Etyka w tarocie

Mysle, ze jesli sie ktos bierze za karty, a tym bardzoej jesli przy nich zostaje na lata wie jak z nimi wspolpracowac.
Elelmantarne zasady obchodzenia sie z kartami sa tak oczywiste ze nie trzeba ich dodtkowo opisywac.
Jest tyle lietratury na ten temat a jesli ktos ma w domu przykład- ma dodatkowe nawyki. To nie maszyna do obrobki skrawaniem.To indywidualne energiei nie trzeba wrzucac tego w sztywne ramy: ze karty trzeba oczyszczac, ze skladac: kady ma wlasna szkole. Kiedy- jak oczyszcza, jak sklada gdzie kladzie, kiedy moze a kiedy nie moze wrozyc.
Jendni wroza przy lampce (bardzo znan osoba z tego forum) wina inni absolutnie i nikogo nie nalezy potepiac ani na sile uszczesliwiac sztywnymi zasadami.
Rowniez tematami, bo to juz jest wyzsza szkola jazdy i nikt nie ma prawa nakazywac czy zakazywac komus wchodzenia w pewne struktury.
Robi to z wlasna energia i na wlasna odpowiedzialnosc, zwlaszcza gdy z ezoteryka jest juz lata.

Nie mozna napisac: instrukcji obslugi bo kazdy mag ma wlasna i wlasne ramy, wedle ktorych pracuje.

Znam zielarki, ktore robia ziola na czarowanie mezczyn: jedna take mieszka 5 km ode mnie.
Nie wyobrazam sobie pojsc do niej jak swoadkowie jehowi i naklaniac do zmiany: bo miesza w energiach.
jej zycie, jej dar.

O morderstwie z jej rak nic nie wiem, wiec donosic na policje tez nie mam podstaw.
Czyje normy spoleczne łamie: Pana, Pani i Pani w czerwonym kostiumie tez.
I co z tego?
Odpowiedz


Wiadomości w tym wątku
Etyka w tarocie - przez goya - 27-01-2011, 10:04
RE: Etyka w tarocie - przez Barbara - 07-05-2018, 21:00
Etyka w tarocie - przez Mikesz - 19-04-2017, 17:40



Użytkownicy przeglądający ten wątek: 1 gości