Odpoczynek od kart, koniec z wróżeniem?
#21

Hej Uśmiech
dziękuję za odpowiedzi i rady.
na dziś wyszedł mi Głupiec i naprawdę jestem zdumiona bo nie spodziewałam się takiego obrotu spraw a tu proszę. Miałam dziś takiego farta przez cały dzień, że łapałam się co rusz za głowę! miałam szczęście jak przysłowiowy głupi Uśmiech dostałam sporą kwotę zaległej kasy, którą ktoś mi był winien i wcale się nie spodziewałam, że ją odzyskam a już na pewno nie tak szybko! aż wysłałam kupon na Lotto hehe
Fajnie. Naprawdę cieszę się, że karty wyskoczyły mi dosłownie same z ukrycia Rotfl
Tym razem jednak postaram się podejść do tej sprawy mniej entuzjastycznie i nie wkręcić się za bardzo.
Seph - racja. Nieodpowiednie podejście czy nastawienie jest naprawdę niszczące. Trochę się uspokoiłam Uśmiech Cytrynko, przestraszyłam się ich w pewnym momencie, ponieważ zaczęły mnie straszyć. Z początku byłam zachwycona, zupełnie bez wiedzy teoretycznej stawiałam karty i były tak przejrzyste, klarowne. Myślałam, że chyba mam jakiś dar. Dogadywaliśmy się. Później nagle nic nie wychodziło, nic nie rozumiałam, naprawdę z dnia na dzień patrzyłam na nie i jakbym dostała amnezji, coś niesamowitego. Nie mówiły mi nic. Kolejnym etapem było wyciąganie straszliwych kart, jakby czekało mnie jakieś niebezpieczeństwo, jakaś masakra. Trwało to trochę, aż odłożyłam karty. Zaczęłam się bać, że coś złego stanie się moim bliskim albo mi samej. Oczywiście nic złego się nie wydarzyło, na pewno nic tak złego, co pokazywały mi karty. Dostałam porady, by odłożyć karty, poczekać.
Minął chyba rok Uśmiech aż tu bach! i są znowu. Jakby się przypomniały hehe
Wydaje mi się, że może nabrałam trochę niezdrowego stosunku do nich w pewnym momencie. Może nawet trochę obrosłam w piórka bo dobrze mi szło. Sama nie wiem. Chyba właśnie za bardzo się w to wszystko wkręciłam.
Kochana Wiedźmo, dzięki za miłe słowa. Ja jestem totalnie zielona, nie mam nikogo "pod ręką" by wytłumaczył mi to i owo. Nie umiem rozkładów, wszystko robię tak, jak dyktuje mi serce Uśmiech Z całej talii robię wachlarz, zamykam oczy, zadaję pytanie i nie wiem jak to wytłumaczyć ale czuję konkretnie którą kartę powinnam wyciągnąć. Wcześniej posiłkuję się rozkładami zamieszczonymi tutaj przez Was. Tylko, że to amatorszczyzna. Nie wiem czy stawiać z odwróconymi, czy z całej talii... Ja to wszystko robię zupełnie chaotycznie. Dlatego może tak różnie to wychodzi Bezradny
Choć przyznam szczerze, że znowu sprawia mi dużo radości.
No cóż, ćwiczenia dają ludziom wprawę. Pozostaje ćwiczyć Uśmiech
Na jutro mam zapowiedź Sądu... Ciekawe co dzień przyniesie
Odpowiedz


Wiadomości w tym wątku



Użytkownicy przeglądający ten wątek: 1 gości