[Czarodziejka]

A w ogóle, to co jakiś czas zmieniają mi się "upodobania" co do poszczególnych talii.
Bardzo dużo oglądam w necie i mam swoją listę ulubionych, tzn. tych, które chciałabym mieć. Kupuję nową raz na kilka miesięcy, więc zanim nadejdzie czas na kolejną, bardzo często okazuje się, że lista jest już nieaktualna, bo teraz podoba mi się zupełnie coś innego!!!
Czy ktoś też tak ma?
A do rozkładów używacie jednej, czy kilku talii? I czy jakieś sprawdzają się wam lepiej przy konkretnych tematach (np. uczuciach), niż inne?

Ja zaobserwowałam przede wszystkim na początku mojej fascynacji tarotem już w erze Internetu - z zachwytem kupiłam kilka talii, które teraz wydają mi się raczej słabe i zastanawiam się, co ja w nich widziałam Ale może było to dlatego, że wtedy niewiele jeszcze widziałam... Przeczytałam na czyimś tarotowym blogu, że aby walczyć z zalewem talii w swoim domu, najlepiej odczekać miesiąc po odkryciu jakiejś talii. Jeśli po miesiącu nadal się jej pragnie, to może zakup ma sens

Mam talię, której używam do bardzo osobistych i głębokich rozważań, jest to Jolanda Tarot, nie stawiam z niej dla innych. Do codziennych spraw - zwykle jakiś klon RWS, np. Białe Kotki Równolegle używam też marsylskiego Jodorowskiego i Camoina.