Karty odwrócone

No dobra, ja też wtrącę moje "3 grosze" przeczytałam ten wątek od początku i powiem wam jak ja to widzę, a mianowicie dodałam zdjęcie paraboli i teraz proszę wyodrębnić obraz tylko a i b (jestem ograniczona technicznie, dlatego o to proszę), przy czym a = kolor czerwony (pierwszy od dołu), b = kolor turkusowy (pierwszy od góry) i nic ponad to i co widzicie?? Ja właśnie tak widzę ten problem, kart w położeniu prostym i kart w położeniu odwróconym. Zanim punkt a z punktem b się połączy to, to jest moment, w którym się z kartami umawiamy, łączą się te punkty, aby przez jakiś czas się mieszały i to jest moment interpretacji, czytania kart (powinny się mieszać, ale nie znalazłam na prędce, odpowiedniego zdjęcia, załóżmy, że się plączą, bo o to mi chodzi) do momentu gdzie się rozdzielają i to jest moment w którym przekazujemy to co widzimy w kartach osobie zadającej pytanie. I teraz tak, nie ważne jest czy punkt a to odwrócone czy też proste karty i odwrotnie, ważne jest to czy osoba pytająca nas zrozumiała. Dajmy na to, punkt a będzie równał się z taką wypowiedzią np: "energia z przeszłości, którą pielęgnujesz w sobie nie pozwala tobie na odkrycie nowych pokładów twojego piękna wewnętrznego w bliskiej przyszłości, co również będzie miało podłoże emocjonalne w kontaktach między ludzkich " ???? Krzyk Myśli takiej odpowiedzi oczekuje osoba pytającą???? chyba nie, ma się doszukiwać prawdy w naszej wypowiedzi, szczegółów, które go interesują, aby potwierdzić naszą umiejętność? czy też woli usłyszeć wersję bardziej konkretną, szczegółową i powiedzieć taaa, ta to się zna na rzeczy i dotyka moich słabych punktów, coś wie, zna się na rzeczy ... o to nam chodzi prawda? Prawda i nie krzyczcie, że jest inaczej, bo o tym też mogę sobie z kimś porozmawiać. Prześcigacie się tu z wypowiedziami, kto jaką technikę stosuje i próbujecie by najmniej, kogoś oświecić i przekonać do swoich racji pod przykrywką kurtuazji (nie ubliżając nikomu z góry przepraszam). Wszędzie, gdzie tylko szukam wiedzy na temat Tarota to czytam jedno : kartę i jej znaczenie musisz sobie sam wypracować znając podstawy jej przesłania, każda talia się nadaje do wróżenia, odczytu, byle by do ciebie przemawiała, rozkłady kart możesz sam sobie na własne potrzeby układać, samemu wypracować lub pracować na stworzonych już wzorach zachowując prawa autorskie itd, itd... jest tak ?? jest. Każdy jest inny i co innego będzie do niego docierać, jeden woli karty odwracać drugi nie, ważny jest rezultat i tu masz pole do popisu w swojej wypowiedzi, pokazania swojego zdania i co równa się z rzeczywistością, sprawdzalnością przewidywania, a co nie. Oczywiście ważny jest temat, bo pozwala na otwarcie się w kierunku innych możliwości i chyba o to chodzi w tych wypowiedziach jakże cennych. Tarofides i Gośka, nie odczułam, aby osiągnęli porozumienie, choć bardzo rzeczowo się wypowiadali, okazując wiedzę teoretyczną i praktyczną, jednak jednogłośnie nie doszli do consensusu w temacie przez co, nadal mamy dwie opcje, możliwości, w technice odczytu kart i każda jest dobra, to wszystko zależy od naszych umiejętności.
Ja osobiście nie stosuję żadnych praktyk związanych z tasowaniem kart, małe czy duże talie, wszystko jedno, jak mi wygodnie, tak tasuję karty w ręce i daję do przełożenia. W trakcie tasowania kart widzę z jaką osobą mam do czynienia i o jaki problem się dopytuje ta osoba, więc umawiam się z kartami na swoje własne potrzeby, by zrozumieć ich przesłanie. Jeśli między czasie wyleci z rąk jakaś karta, jest to dla mnie wskazówka, sygnał, na co mam zwrócić uwagę. Jeżeli umawiam się z kartami w położeniu prostym, a mimo wszystko, jakimś cudem, któraś karta się odwróci i położę ją w miejscu przeszkody, ograniczeń, w złym położeniu w układzie, to i tak odwracam ją (bo tak się umawiałam z kartami prawda?) i odczytuję ją w kontekście sąsiadujących kart . Ta odwrócona karta jest tylko sygnałem, aby zwrócić uwagę na ważny szczegół, który doprowadzi mnie do sedna problemu, cel w pytaniu. Odwrócone karty w układzie również się sprawdzają ponieważ cała magia polega na tym, że to ty sam/a mówisz kartom w jaki sposób mają do ciebie przemówić, chcesz odwrócone ?, ok, to wyjdą takie, a nie inne karty odwrócone z przesłaniem tak abyś go mógł/a odczytać, ponieważ wcześniej w szczególny sposób je tasujesz, prawda?? karty tarota dostają od ciebie sygnał, że w ten sposób mają do ciebie przemówić, chcesz w prostym położeniu?, ok, wyjdą zupełnie inne karty, ale w położeniu prostym. Ważne jest dla nas to, aby odczytać karty, w jaki najlepszy sposób i móc pomóc osobie pytającej prawda??? Tak prawda. Nie ma co się doszukiwać idealnego sposobu w rozkładaniu kart w układzie, w położeniu odwróconym czy też prostym, najważniejsza jest umiejętność interpretacji, odczytu, znaczenia kart, by móc w jak najbardziej rzetelny sposób, pomóc osobie pytającej. I tu się kłania nasza intuicja, nasze predyspozycje, umiejętności do zajmowania się wróżbami, przepowiedniami, i jak ja to lubię nazywać odczytem kart tarota. Dla kogoś karty odwrócone będą pomocne w interpretacji rozkładu bo nie potrafi odczytać niuansów, szczegółów z prosto położonych kart, nie będzie widział zagrożeń, złych przesłań czy też złych emocji, po prostu cieni, minusów, danej karty, nie potrafi odczytać ogółu, sąsiadujących kart, nie słyszy ich sposób "opowiadania" i nie ma co tu znów armat wyciągać aby udowadniać, iż jest inaczej, bo prawda jest taka, że dla tych co karty czytają w odwróconym położeniu często problemem jest wydobycie pozytywnego przesłania z odwróconej karty, łatwiej jest w tym momencie dopasować spójnie zdanie aby miało sens, mamy więcej szczegółów, które nam podpowiadają, mamy pełniejszy obraz, który do nas przemawia, a inni go nie rozumieją, gubią się. To jest tak, jakby o coś się pytać kilka osób o słuszność, szukanie potwierdzenia, co nie znaczy, że jest to złe, każdy potrzebuje innych bożców i ja sama czasem stosuję interpretację odwróconych kart lecz naprawdę sporadycznie. Różnimy się porostu tym, iż każdy z nas, ma inną intuicję, każdy z nas inaczej przyswaja sobie wiedzę i każdy z nas ma po prosu inne doświadczenia życiowe, inaczej widzi otaczający go świat. Jedni widzą niuanse, ulotność, kruchość, delikatność i od razu widzą, wyczuwają te złe przesłanie, a odwrócona karta będzie jak ten klocek domino, burzył wszystko, a drugi bez twardego, rzeczowego przekazu kart, bez potwierdzenia swej słuszności w wizji karty, w położeniu prostym. odczyta jak za mgłą, będzie się doszukiwać sensu przekazu. W zasadzie to, dla mnie + = blask, pozytyw, dobre znaczenie, dobre przesłanie, karta w położeniu prostym. - = cień, negatyw, złe znaczenie, złe przesłanie, karta w położeniu odwróconym. Autorzy książek, gdzie przedstawiają podstawowe znaczenie karty, świadomie lub nie, sieją zamęt, po prosu czasem nie chcą się utożsamiać, z niektórymi koncepcjami i aby nic nie sugerować, nie powielać, być oryginalnym we własnej interpretacji, wymyślają symbole, odnośniki, dobrej i złej strony karty, a my doszukując się racjonalnej prawidłowości jesteśmy głupcami, doszukujemy się prawidłowości, racji, szablonu i dzielimy włos na czworo.
" …W umyśle początkującego jest wiele możliwości, w umyśle eksperta – kilka" ~ SHUNRYU SUZUKI
Odpowiedz


Wiadomości w tym wątku



Użytkownicy przeglądający ten wątek: 2 gości