Grecja piękny kraj z przepięknymi wyspami
#15

Jeśli chodzi o Grecję, to o aktualnej sytuacji w tym kraju mam wiedzę również bardzo fragmentaryczną, mimo wszystko widzę temat bardzo podobnie jak Madrugada... Oglądałam na YT kilka komentarzy z niezależnych źródeł i tam obraz Europy, Unii Europejskiej oraz polityki globalnej wygląda nie tylko zupełnie inaczej niż w tzw. nurcie mainstreamowym, ale przede wszystkim prezentowany komentarz wydaje się bardziej pogłębiony, szerszy o kontekst interesów tych struktur, które realnie wpływają na kierunek podejmowanych decyzji politycznych...

Osobiście coraz bardziej odnoszę wrażenie, że obiegowa opinia "lenistwa Greków", "dziwacznych przywilejów", "dziwacznych dodatków" to łatwe do powielania i utrwalenia w masowej świadomości słowa-wydmuszki... a że makroekonomia to obszar wielowarstwowy, złożony, łatwo zaszczepia się proste, pozornie logiczne wytłumaczenia, których i tak przeciętny człowiek nie jest w stanie zweryfikować...

Za - ważnymi ekonomicznie - decyzjami politycznymi od dawna stoją osoby, dla których jedna czy dwie decyzje to miliony dodatkowych zysków... Wystarczy popatrzeć, co się dzieje w naszym kraju, jak niewiele ważnych decyzji zostało podjętych bez należytego zapoznania i zweryfikowania, jak bardzo polityka naszego kraju skoncentrowana jest na wypełnianiu dyrektyw unijnych... w zamian za wysokie stanowiska i wysokie pensje również na stołkach unijnych... (nagle wyniesienie na stanowisku naszego proeuropejskiego premiera- z jakich kandydatów został w ogóle wybrany? co? jak? skąd? kto takie stanowiska przyznaje i za jakie zasługi...?) I gdyby ten kryzys dotknął naszego kraju, jestem pewna, że podobne wytłumaczenia drenowałyby umysły, że np. Polacy to złodzieje, że zamiast pracować w Polsce to im się funtów czy euro zachciało, że nie płacili abonamentu i kraj zbankrutował... (Co prawda Polsce bankructwo niewątpliwie nie grozi, ponieważ olbrzymie tereny naszego kraju, bogate w zasoby naturalne, już oddaliśmy lub mamy zamiar oddać korporacjom, które po prostu będą sobie wydobywały surowiec z pominięciem naszego państwowego interesu i interesu obywateli tego kraju... Więc nam już nie ma czego zabierać, wszystko sami oddajemy...)

Czy taka sama demagogia nie towarzyszyła kryzysowi w USA? Że Amerykanie naiwnie żyli na kredyt masowo...?

Podobno przyczyną kryzysu w USA (który potem rozlał się na inne kraje) i niewypłacalności banków były przede wszystkim przekręty banków/bankierów na rynkach nieruchomości: tworzono fikcyjne akcje, które potem szły na giełdę i zarabiano na ich sprzedaży. Kiedy właściciele owych akcji opartych na nieruchomościach chcieli je sprzedać (gdy pojawiła się destabilizacja ekonomiczna) okazało się, że prawo nie jest w stanie jednoznacznie orzec, kto realnie jest właścicielem danej nieruchomości, tym samym blokując odzyskanie kapitału zainwestowanego w akcje... Precedens uprawiany na olbrzymią skalę pociągnął za sobą efekt domina... Ale w świadomości ogółu coś tam chodziło o to, że Amerykanie wszystko biorą na kredyt...

Nie wiem, na ile realną przyczyną krachu na giełdzie były powyższe wydarzenia, ale wydaje mi się to bardziej wiarygodne niż zrzucanie odpowiedzialności na tzw. większość, która zwyczajnie nie ma bezpośredniego wpływu na to, co dzieje się na rynkach.

Ja osobiście na dzień dzisiejszy nie mam w zasadzie zupełnie zaufania do sposobu, w jaki "tłumaczy nam się świat"...

A Grecji mi po prostu szkoda w tym wszystkim. Słyszałam też opinię, że "kryzys w Grecji to eksperyment na Grekach", podobno jakiś czas temu odkryto na tym terenie pokaźne zasoby naturalne (aczkolwiek nie pamiętam, czy chodziło o gaz czy coś innego) i Grecja całkowicie zignorowała propozycję ruszenia tych zasobów. Więc kryzys miałby ją nieco zachęcić na otwarcie się na taką politykę eksploatacji złóż, za pomocą oczywiście technologii i pieniędzy korporacji, które będą na tym realnie zarabiać... Ale to być może tylko plotki, do wszystkich takich rewelacji też warto podchodzić sceptycznie...
Odpowiedz


Wiadomości w tym wątku



Użytkownicy przeglądający ten wątek: 1 gości