Czy to na pewno miłość?
#7

Dokładnie tak jest. Ja nie rozumiem chęci posiadania kogoś na własność, narzucania mu własnych upodobań, stylu życia, zasad, a w efekcie uczuć. To nie miłość tylko tyrania, spętanie drugiego człowieka. Stan zauroczenia i zakochania daleki jest od prawdziwej miłości, szukania wspólnych dróg, kompromisów, wspierania się w codziennych problemach, cieszenia się wspólnymi sukcesami. Spotkałam się kiedyś ze stwierdzeniem, że prawdziwe oblicze partnera odkrywa się dopiero, gdy zaczyna się wspólnie mieszkać. Myślałam nad tym i myślę, że tak, że to jest chyba chwila prawdy, bo tak naprawdę łączy się ze sobą dwoje odrębnych istot, i to od nich zależy czy będą swoją relację pielęgnować, rozwijać, godzić się z jej kolejnymi etapami czy też będą toczyć rozpaczliwą walkę o jej przetrwanie za wszelką cenę.
Odpowiedz


Wiadomości w tym wątku



Użytkownicy przeglądający ten wątek: 1 gości