Czy[m] i jak płacić za wróżbę ?...
#47

Chciałabym wtrącić swoje 5gr Oczko Jeżeli chodzi o płacenie za wróżbę, to odkąd pamiętam mówiono mi, że choćby symboliczny "grosik" trzeba dać(lub wziąć) właśnie żeby wróżba się sprawdziła.W latach 90-tych polecono mi starszą panią we Wrocławiu, co wróżyła w ukryciu bojąc się władzy(bo to nie legalne!). Zaskakiwała mnie wieloma faktami z mojej przeszłości, moich rodziców itp, byłam pod wrażeniem.Wróżyła ze zwykłej talii. Byłam u niej chyba dwa razy i powiem Wam, wszystko się sprawdziło- wypadek drogowy, rywalka blondynka, dwoje dzieci, mąż blondyn(kiedy mi podobali się bruneci z niebieskimi oczami- oh!- dobrze, że chociaż oczy ma niebieskie, hi hi Lol ) itd. Nigdy nie mówiła ile za wróżbę, tylko twierdziła: że i tak każdy widzi jak skromnie żyje. Nie wiem jak inni, ale ja nie umiałabym tej kobiety oszukać, naciągnąć, po prostu dałam ile mogłam, ale żeby też nie była to jałmużna. Niestety dzisiaj wróżbiarstwo się bardzo skomercjalizowało, dlatego też straciło na swojej wiarygodności i...brak tej magicznej aury ! Cry
Parę lat temu znów chciałam odwiedzić Tą Panią, ale niestety już "odeszła" Smutny , poszłam za namową koleżanki do innej, ale jak później się zgadałyśmy i każdej z nas p r z e p o w i e d z i a ł a ????? prawie to samo, za kwotą określoną z góry, dałam sobie spokój. Ja nie wróżę innym, bo dopiero się uczę (czasem zadaje pytania dla siebie na 3 karty), ale uważam, że każdy zna swoje umiejętności i sam decyduje jak chce z tej wiedzy korzystać. Zarabiać wróżąc -to trzeba się wycenić,(ale uczciwie, a nie wg stawek na rynku) właśnie choćby za czas poświęcony i wiedzę.
Dziś są takie czasy, że ludzie szukają pomocy u jasnowidzów, wróżek i bioenergoterapeutów, ale chciejmy im POMÓC , a nie tylko zarobić :!: tak jak to na forach wypowiadają się o jednej tarocistce - która wróży już na ilość nie na jakość. I to jest przykre i smutne Smutny
Podrowionka :thanks:
Odpowiedz


Wiadomości w tym wątku



Użytkownicy przeglądający ten wątek: 2 gości