Religia a karty. Czy tarot to grzech?

Le Stelle napisał(a):Pisząc uczciwie, odnoszę wrażenie, że tarot w symbolice biblijnej staje się owym wężem, który skusił Ewę. Jest narzędziem poznania (pozwala poznać dobro i zło), pozwala naprawdę wiele zrozumieć, czyli - można powiedzieć - pozwala zjeść zakazany owoc, pokazać treści, których świadomość nie potrafi odczytać.
To oczywiście tylko mój punkt widzenia, kogoś kto stoi z boku tej ideologii... Na pewno żaden głos w dyskusji.
I z tym stwierdzeniem jestem gotowy się zgodzić. Widzisz, wychodzę z założenia, że każdy kto podejmuje próbę pogodzenia ze sobą rzymskiego katolicyzmu i wróżbiarstwa podpartego intencją pomagania światu popełnia błąd zasadniczy i o brzemiennych skutkach. Dlatego też nie traktuję poważnie osób stwierdzających w jednej wypowiedzi, iż są katolikami i zajmują się tarotem; lub sugerujących, że żadnej sprzeczności w faux pas własnych deklaracji nie dostrzegają; naturalna sprzeczność ortodoksyjnej wiary i heterodoksyjnego poznania jest dla mnie czymś tak oczywistym, że zastanawiam się nad powodami upartego trwania w sprzecznościach sporej jednak grupy ludzi. Co ciekawe zwolennicy koncepcji 'braku sprzeczności' są na tyle radykalni w głoszeniu swojej 'prawdy', iż każde akt wypowiedzenia odmiennego zdania uznają za atak personalny. W konsekwencji posługują się sporym arsenałem środków zapobiegawczych, poczynając od zwyczajnych prób dyskredytacji rozmówców, przez regularne dygresje osobiste na pograniczu braku kultury, na klątwach kończąc zamiast zwyczajnie przyznać się do tego, że popełnili prosty, banalny w sumie błąd i wybrać wolność wbrew uwarunkowaniom. Po prostu dokonać wyboru Uśmiech Zdecydowanie, stanowczo, odważnie Uśmiech
Odpowiedz


Wiadomości w tym wątku



Użytkownicy przeglądający ten wątek: 3 gości