prośbą o interpretację snu bliskiej mi dziewczyny
#1

Cytuję jej opowieść o tym śnie:
"Śniło mi się, że pojechaliśmy nad jakieś jezioro, dookoła pamiętam, że były jakieś drzewa. Ogólnie dużo zieleni, ładnie tam było Uśmiech No i kąpiemy się w wodzie i nagle, ja w pełni świadoma, zaczynam tonąć (dziwne, bo umiem pływać), ale w porę się ogarnąłeś i chwytasz mnie mocno za rękę, potem jakaś czarna dziura- urwał mi się film. Następnie "budzę się", siedzimy tylko we dwoje nad tym jeziorem, tylko z jakiejś innej strony, bez ludzi i czułam coś dziwnego, bo od razu po przebudzeniu nie mogłam nic zrobić ani ruszyć się (?), ale wtedy czułam, że siedzisz obok mnie taki zamyślony i smutny, potem nagle wykrztuszam wodę z płuc i zaczynam normalnie oddychać, po czym przytulasz mnie mocno, ale nie wiedzieć czemu, zamiast się cieszyć, jesteś na mnie mega zły, tak jakby to była moja wina, bierzesz mnie na ręce i idziesz jakąś dróżką, nie dowiedziałam się gdzie, bo się obudziłam w tym momencie."

(Z tą Panią łączy mnie emocjonalna więź)
z góry dzięki
Odpowiedz


Wiadomości w tym wątku



Użytkownicy przeglądający ten wątek: 1 gości