Czy możliwe, że ktos może nas ostrzegać przed drugą osobą we śnie?
#4

Dziewczyny, bardzo dziękuję za interpretację..... Powiem szczerze, że ten sen odebrałam, zinterpretowałam identycznie jak opisałyście... Faktycznie ten mój kolega nie jest mi obojętny.... to już trwa dość długo.... Poznaliśmy się kilka lat temu, był jeszcze w związku małżeńskim, formalnie był, ale nie mieszkał już z żoną, było między nimi źle.... Ja nie chciałam być tą "trzecią", zresztą nie chciałam wtrącać się w związek.... odsunęłam się, nie mieliśmy kontaktu około 2 lat.... Później znowu odnowiliśmy naszą znajomość ...ale nie wiem czy to był odpowiedni moment.... bo on był w trakcie porządkowania swojego życia.... powiedziałam mu, że przez ten cały czas jak nie mieliśmy kontaktu nie było dnia , żebym o nim nie myślała.... Nie dostałam od niego ani pozytywnej ani negatywnej odpowiedzi..... Z jednej strony go rozumiem, bo miał ciężki czas w życiu.... Nie naciskałam i nie naciskam..... jest już po rozwodzie, świeża sprawa.... Mamy kontakt rzadki, ale zawsze znajduje dla mnie czas jak mam jakiś problem, albo gdy po prostu chcę porozmawiać..... Być może faktycznie nie jestem mu obojętna...ale w rzeczywistości zachowuje się dokładnie tak, jak w tym śnie..... nic nie mówi o odczuciach do mnie, ale wiem, że nie jest szczęśliwy, bynajmniej nie był.... ale to może jeszcze nie ten czas.... może musi do końca pozamykać wszystkie swoje sprawy... Chcę tylko dodać, że on swego czasu otworzył mi oczy - bardziej powiedziałabym, że potwierdził moje przypuszczenia, na moją znajomość (toksyczną) z pewną znajomą, która miała tendencję do manipulowania ludźmi, męczenia swoimi problemami itp.... była tzw. wampirem emocjonalnym..... dzięki niemu udało mi się od niej uwolnić.... chociaż, jeśli ktoś miał do czynienia z taką osobą wie, że to nie jest proste... Myślę, że ten sen nie pojawił się bez celu.... może akurat nie myślałam w tym czasie o nim, ale gdzieś w głębi na pewno podświadomie tęskniłam.... on chyba chciał mnie po raz kolejny ostrzec przed nieodpowiednią dla mnie znajomością... i rzeczywiście... wszystko na to wskazuje, że ta znajomość była "fałszywa", po prostu ten pan chyba szukał jednym słowem tylko rozrywki.... być może nudził się w swoim obecnym związku..... chociaż twierdzi co innego, ja mu nie wierzę.... Szkoda tylko, że nie wzięłam tego snu na poważnie i zmarnowałam swój czas na niego... że dałam się nabrać na jego "piękne" i jak ciągle powtarzał szczere słowa, zamiary... tym bardziej, że to nie był pierwszy raz, kiedy zaraz po poznaniu kogoś nowego mam tzw. sny ostrzegawcze.... i dopiero po rozczarowaniu daną osobą zdaję sobie z tego sprawę, że te sny nie były przypadkowe... Co do kolegi.... mam cichą nadzieję, że jeśli naprawdę nie jestem mu obojętna, to da mi to w końcu odczuć.... da mi jakiś sygnał .... ja już zrobiłam pierwszy krok.... nie chcę się narzucać..... nie chcę go wystraszyć..... Ale się rozpisałam Oczko    Jeszcze raz bardzo dziękuję Dziewczyny!!!   Kwiatek Kwiatek Kwiatek Kwiatek
Odpowiedz


Wiadomości w tym wątku



Użytkownicy przeglądający ten wątek: 1 gości