16-01-2012, 11:45
No właśnie.. czasami zastanawiam się jak takie wydarzenia wpływają na późniejsze relacje - czy będę umiała zaufać innemu mężczyźnie, pokochać równie mocno? Boję się, że już nigdy nie będę wierzyła w zapewnienia miłości bo będą mi się wydawały nieszczere. Nie chcę skrzywdzić niewinnego człowieka, nie chcę też żyć przeszłością.
Wiem, że karta ŚMIERCI, którą wylosowałam kilka miesięcy temu mówi jednoznacznie: musisz przecierpieć swoje, musisz przejść przez ten proces.. Chciałabym pewnego dnia obudzić się i poczuć że jestem wolna.. od przeszłości, od złości, od sentymentów. Może po prostu musi minąć troche czasu, ale na prawde cięzko mi uwierzyć że mogłabym pokochac inna osobę. To jak abstrakcja
Wiem, że karta ŚMIERCI, którą wylosowałam kilka miesięcy temu mówi jednoznacznie: musisz przecierpieć swoje, musisz przejść przez ten proces.. Chciałabym pewnego dnia obudzić się i poczuć że jestem wolna.. od przeszłości, od złości, od sentymentów. Może po prostu musi minąć troche czasu, ale na prawde cięzko mi uwierzyć że mogłabym pokochac inna osobę. To jak abstrakcja