Karty odwrócone
#68

katarynka napisał(a):Ludzie sobie różnie radzą i na ogół wiedzą co robią Uśmiech .......[]Ja osobiscie nie odwracam kart ponieważ mam problem z tym, o czym już wspomniał Eremit: z podówjnym przeczeniem (czyli karta odwrócona w tym miejscu rozkładu, które jest przeznaczone dla cienia). Są jednak tarociści, dla których to nie jest problemem i potrafią sie z tym uporać (jak chociażby Gośka). Dla mnie to jednak jest trudność. I dlatego wymysliłam sobie swoją metodę: tworzę lub modyfikuję istniejące rozkłady

Myslle ,ze po prostu trzeba tak robic jak sie czuje...wedlug mnie gdy karta odwrocona(negatywna) staje na miejscu problemu, jest to jakby potwierdzenie ,ze tu wlasnie jest problem, wcale nie musi to byc "podwojne zaprzeczenie".
Wymyslanie swoich wlasnych metod a takze modyfikowanie ich, to wedlug mnie najlepszy sposob. Wcale nie trzeba, wrecz czasem nie wskazane jest sugerowanie sie znana juz wiedza. Wystarczy wsluchac sie w siebie patrzac na karty, bo czasem przychodzi "informacja",np. slowo, ktorego nigdy nigdzie dotad nie slyszelismy(nie czytalismy) jako znaczenie danej karty lub ukladu kart. A to jest wlasnie odpowiedz na nasze pytanie lub problem , ktory probujemy w danym momencie uchwycic.
Odpowiedz


Wiadomości w tym wątku



Użytkownicy przeglądający ten wątek: 1 gości