Lapis Lazuli
#4

   
Lapis lazuli with pyrite. Afghanistan.
Błękitne złoto Afganistanu
Niewinnie kwitnące w polskich ogrodach czy na łąkach czerwone  maki o subtelnych, delikatnych płatkach są podstawą gospodarki Afganistanu. 
Rozciągające się po horyzont na Węgrzech, we Włoszech czy na Ukrainie pola słoneczników nie robią na nikim wrażenia a afgański mak owszem. 
Plantacje tej niepozornej rośliny są strzeżone przez międzynarodowe siły zbrojne ale akcje specjalnych jednostek do spraw walki z narkotykami niemal każdego dnia narażone są na niepowodzenie. 
Bo, jak pisze wybitny korespondent wojenny Wojciech Jagielski „ z Afganistanu pochodzi niemal całe opium świata i wytwarzana z niego heroina”. 
A co za tym idzie, do kraju od lat targanego wojnami płynie rzeka pieniędzy, których część można przeznaczyć na dozbrojenie i walkę o wewnętrzne wpływy. Czas żniw maku to czas pokoju, bo każde ręce - żołnierza, ulicznego sprzedawcy czy zwykłego chłopa potrzebne są do pracy w polu a nie do walki.

Ale nie tylko dzięki narkotykom  żyje Afganistan, daleko na północy kraju w górach Hindukusz od ponad 6000 tysięcy lat  wydobywany jest najcenniejszy i najlepiej sprzedający się minerał – Lazurite 
Jego duże skupiska w połączeniu z Pirytem i Kalcytem tworzą skałę zwaną Lapis Lazuli, której w Afganistanie wydobywa się nawet stu kilogramowe bloki. 
Błękitna barwa Lazurite od wieków fascynowała ludzi i sprawiała, że każdy pragnął zdobyć dla siebie kawałek nieba. 
Władcy Sumeru, Akadu czy Egiptu wysyłali karawany po błękitne złoto do odległej krainy za wysokimi górami.  
Naukowcy udowodnili, że nie tylko współcześnie ale i w czasach starożytnych  najwyższej jakości ale i najdroższy Lapis Lazuli  pochodził z Afganistanu. 
Maska faraona Tutenchamona, czy sztandar z Ur swój błękit zawdzięczają Lapis Lazuli z kopalni Sar-e-Sang w dolinie Kokcha. 
Tylko forma wydobycia skały nie zmieniła się od tysięcy lat, górnicy nadal pracują bez żadnego zabezpieczenia, w nieprzyjaznym środowisku igrając ze śmiercią każdego dnia. 
Lazurite to też pożądana przez malarzy bardzo droga ultramaryna – błękitny pigment za który Jan Vermeer gotów był sprzedać duszę aby dokończyć malowanie obrazu Dziewczyna z perłą.

Współcześnie,  kiedy opracowano  produkcję syntetycznego barwnika naturalna ultramaryna nadal uchodzi za towar luksusowy. 
Wspaniałe dzieła starych mistrzów możemy podziwiać w muzeach rozsianych po całym świecie ale tylko jedno muzeum może poszczycić się genialną kolekcją przedmiotów wykonanych z Lapis Lazuli, Ermitaż. 
Dzisiaj większość afgańskiego Lapis Lazuli szmuglowana jest do Pakistanu i tam sprzedawana przez pośredników i handlarzy na europejskie rynki niczym krwawe diamenty ze Sierra Leone. 
Gospodarka Afganistanu opiera się na błękitnym złocie wydobywanym w oparach opium.
https://www.youtube.com/watch?v=pwyc5uRxvYE
Zachęcam do obejrzenia krótkiego filmu o kopalni Sar-e-Sang
Kopalnia Sar-e-Sang
źródło

[Obrazek: attachment.php?aid=69226]
Odpowiedz


Wiadomości w tym wątku



Użytkownicy przeglądający ten wątek: 1 gości