Związek
#3

Powiem tak trochę w tym prawdy jest Owszem przezylam bardzo przykre doświadczenie miesiąc przed ślubem ojciec mojego dziecka nas zostawił mialam 19 lat i zawaliło mi się życie,  musialam od nowa sobie poukładać wszystko w głowie Potem w krótkim czasie zmarł mój tata na raka Kolejna tragedia Szukałam miłości dlugo bylam sama , bałam się zaufać mężczyźnie, skupiłam się na samodzielnym wychowaniu mojego syna. Potem tak się złożyło, że zapoznałam mężczyznę było na początku cudownie az po 6 miesiącach zaproponował mi mieszkanie u niego na tkz kupie brat z żoną i jego dzieci 2 małe dziewczynki stanowczo odpowiedziałam że Nie! Bo życie na kupie nigdy nie jest i nie będzie atmosfery a mój syn nie chciał mieszkac tak.  Od tamtej pory coś w nas pękło byliśmy ze sobą,  a ja ciągnęłam ten wóz myśląc że będę dobra dziewczyna jego,  obiady robilam itd chciałam mu pokazać że jestem dobra mama przyszła żoną że jestem poukładana Zostawiałam u mamy syna a u niego spędzałam całe weekendy az minęło tak 3 lata ,więc zapytalam go jak długo będę ciągnąć takie życie na 2 domy??? Bylam zmęczona tym w tygodniu to ja tylko jeździłam do niego on do mnie nie , bo z synem mieszkam w 1 pokoju moja mama w 2 swoim U niego jest więcej swobody SZUKALISMY DOMU ZEBY KUPIC mieliśmy wziac kredyt hipoteczny ,ale ze względu na to że nie mieliśmy tyle pieniędzy na wkład własny ten pomysł poszedł na bok Chciał się 4 lata temu oświadczyć kupil mi psa mial być z pierścionkiem ale moja mama jak usłyszała że ma być w domu pies się nie zgodziła Wyszła z tego potworna awantura bo ja powiedzialam dość nie mogę jako osoba dorosła mieć coś tutaj do powiedzenia W SKROCIE MIESZKANIE JEST W SPADKU PO TACIE MOJA mama zrobila darowiznę i swoją część przepisała na mnie i na moja siostrę bliźniaczkę po równo ze sluzebnoscia nie możemy tego mieszkania sprzedać bo ona musi wyrazić zgodę na co nie wyraża. Wracając do psa.... pies się pojawił na chwilę u mnie w domu mama zakochana jak go zobaczyła, one jednak chce takiego bo fajny Rafal się wnerwił bo pies został sprzedany dla jego siostry która jechała z Niemiec po niego a ja mojej mamie zrobilam awanturę czuje złość że mam związane ręce bo bym mogła sprzedać mieszkanie i mieć na wklad własny , aby uwolnić się i od niej i nie jezdzic na 2 domy miała isc z siostrą mieszkać lub że mną to nie bo ja nie jestem jego narzeczona i ona pójdzie jako kto? OBOJE NIE MAMY POMYSLU CO dalej robić Wtedy wydałam tkz pysk na nią przy nim  z nim się poklocilam bo nie umiesz się postawić Potem mojej siostrze powiedzial ze chciał się oświadczyć z tym psem ,a jak ja się o tym dowiedziałam było mi przykro po 2 tygodniach pojawił się inny maltanczyk i go dostałam bo widzial że rozpaczam a jednak mama wyraziła zgodę zeby pies byl....powiedział że nie zobacze pierścionka przez najbliższy rok Minelo 4 lata zostało po staremu jeździłam tam po swojej pracy,  w week starając się w tym związku dbając o niego być na dobre i na złe, ale jeździłam niby fajnie on przestał mnie przytulać całować uważał że jestem jak otwarta książka i tylko spojrzy na mnie i już wie ,że nie mam humoru że dla niego to jest problem ze patrze na zegarek i jadę o 20 do domu zamiast na (luzie) posiedzieć tylko ja do pracy na 6 rano wstaję o 4 a jak wracałam do domu to obiad musialam jeszcze zrobić na 2 dni zebym nie musiała słuchać od matki że ja jeżdżę do kochasia a syn obiadu nie ma ....a tu jeszcze trzeba siebie ogarnąć do pracy kładłam się o 22 30 zmęczona niewyspana ale mowie sobie kocham go I będę tak trwać bo może wreszcie przyjdzie ten dzień że zamieszkamy razem.....byle kłótnia mój facet mi mowi to się rozejdźmy ja dostaje strzała prosto w twarz że on mnie i mojej sytuacji i moich obowiązków nie rozumie....bo ja nerwowa jestem on takiej kobiety nie chce , ale jaka mam być jak wnerwia mnie to że jest jak jest chce to zmienić a on woli być wolny jak ptak,  a ja jak ten pies jestem sponiewierana ....

Ja po prostu chce mieć normalny dom , męża aby mój syn miał ta męską rękę,  chce być kochająca żona jeszcze raz matka prowadzić normalne życie,  razem jeść śniadanie budzić się obok ukochanego razem się zestarzeć po prostu chce być szczęśliwa, ale problemem jest ,że nie mamy gdzie mieszkać.....Ten sam problem mialam z ojcem dziecka mieliśmy po 19 lat on się bal biedy Teraz ja mam 37 on 40 i ten sam problem....co dla mnie jest trauma bo ja ulokowalam swoje uczucia i dostaje powtarzajaca się historie
Odpowiedz


Wiadomości w tym wątku
Związek - przez ewelinka8546 - 17-04-2022, 11:13
RE: Związek - przez LeCaro - 18-04-2022, 04:51
RE: Związek - przez LeCaro - 18-04-2022, 17:55
RE: Witam - przez ewelinka8546 - 18-04-2022, 14:40



Użytkownicy przeglądający ten wątek: 1 gości