30-09-2022, 12:50
Za wszystko… przepraszam…
że grzechów wielu jestem powodem
że ślę wokoło zalotne spojrzenia
że ruchem bioder i rozpiętą bluzką
budzę żądze… emocje i pragnienia…
że nie posyłam życzeń w ważnym dniu
że nie pamiętam nawet tej jednej daty
i że kwituję uśmiechem ironicznym
podarowany bukiet polnych kwiatów…
że odwzajemnić uczuć się nie staram
że prowadzę grę kapryśnej małolaty
za humorzasty nastrój bez powodu
za swe pretensje o każdy szczegół
i nawet taki który nie jest tego warty…
za próżność zrodzoną niezwykłą urodą
którą czaruję męską połowę świata
za krótkowzroczność swoją kiedy sądzę
że ta idylla będzie trwała długie lata…
że ręki nie wyciągam gdy ktoś w potrzebie
że zapominam ofiarować pomoc swą
że nie doceniam wszystkiego co los daje
za to że jestem krnąbrną… kapryśną… i złą…
Jan Murawko
że grzechów wielu jestem powodem
że ślę wokoło zalotne spojrzenia
że ruchem bioder i rozpiętą bluzką
budzę żądze… emocje i pragnienia…
że nie posyłam życzeń w ważnym dniu
że nie pamiętam nawet tej jednej daty
i że kwituję uśmiechem ironicznym
podarowany bukiet polnych kwiatów…
że odwzajemnić uczuć się nie staram
że prowadzę grę kapryśnej małolaty
za humorzasty nastrój bez powodu
za swe pretensje o każdy szczegół
i nawet taki który nie jest tego warty…
za próżność zrodzoną niezwykłą urodą
którą czaruję męską połowę świata
za krótkowzroczność swoją kiedy sądzę
że ta idylla będzie trwała długie lata…
że ręki nie wyciągam gdy ktoś w potrzebie
że zapominam ofiarować pomoc swą
że nie doceniam wszystkiego co los daje
za to że jestem krnąbrną… kapryśną… i złą…
Jan Murawko