20-03-2023, 07:31
Myślę że niewielu ludzi w Polsce zdaje sobie w obecnych czasach sprawę czym były dla polskiej historii i tradycji dwa najważniejsze drzewa: dąb i lipa.
Ja sama kocham wszystkie drzewa... a ponieważ dotyk jest dla mnie bardzo ważny, więc niejednokrotnie przechodząc koło drzew, zwłaszcza tych dużych, kładę rękę na ich pniu, by poczuć fakturę... i tę więź... ona naprawdę istnieje...
Dąb i lipa to były drzewa "ojciec" i "matka" dla Prasłowian. Dąb jako ojcowskie i męskie oparcie, siła, korzeń... a lipa - matczyna troska, opieka, łagodność...
W okresie gdy pojawiło się na terenach Polski chrześcijaństwo - tak jak w prawie każdym aspekcie - trzeba było jakoś połączyć i scalić dawne i nowe wierzenia. Tak więc lipę zaczęto utożsamiać z nową "matką", Matką Boską... - lipa stała się drzewem jej przypisanym... stąd wiejskie kapliczki przeważnie powstawały pod opiekuńczymi konarami lipy - drzewa-matki.
Abstrahując od tego: słodki zapach kwiatów lipy to czysta poezja, a miód lipowy to najwspanialszy miód na świecie.
Ja sama kocham wszystkie drzewa... a ponieważ dotyk jest dla mnie bardzo ważny, więc niejednokrotnie przechodząc koło drzew, zwłaszcza tych dużych, kładę rękę na ich pniu, by poczuć fakturę... i tę więź... ona naprawdę istnieje...
Dąb i lipa to były drzewa "ojciec" i "matka" dla Prasłowian. Dąb jako ojcowskie i męskie oparcie, siła, korzeń... a lipa - matczyna troska, opieka, łagodność...
W okresie gdy pojawiło się na terenach Polski chrześcijaństwo - tak jak w prawie każdym aspekcie - trzeba było jakoś połączyć i scalić dawne i nowe wierzenia. Tak więc lipę zaczęto utożsamiać z nową "matką", Matką Boską... - lipa stała się drzewem jej przypisanym... stąd wiejskie kapliczki przeważnie powstawały pod opiekuńczymi konarami lipy - drzewa-matki.
Abstrahując od tego: słodki zapach kwiatów lipy to czysta poezja, a miód lipowy to najwspanialszy miód na świecie.