30-07-2025, 19:18
Witaj Maryś
Pytanie:
Chyba jego uczucia do mnie wygasły, wydaje mi się że już nic nie ma i raczej się nie mylę?
Paź kielichów - Mylisz się, nic cię te 20 lat małżeństwa nie nauczyło.
Nadal nie rozumiesz czym jest miłość, nie widzisz jej, ani nie czujesz jak się objawia. Nie patrzysz na niego, zwyczajnie nie dostrzegasz uczuć które wyrażają jego oczy.
Trzeba zacząć jeszcze raz, wyrzucić z głowy "śmieci" którym nadałaś znamiona miłości, a nie mają nic z nią wspólnego. I próbować otworzyć się na to co próbuje ci ten Człowiek dać.
Czy rozwód to dobry krok?
7 buław - Jesteś za słaba na rozwód. Nie masz środków i możliwości by walczyć w sądzie o opiekę nad dziećmi i podział majątku. Nie masz nawet argumentów, by napisać pozew który miałby ręce i nogi. Chociaż jakieś ręce widzę, ale o nogach zapomnij. Żadnych kroków wykonać nie możesz.
czy sobie poradzę sama?
7 Mieczy - Gdybanie, nie ma tobie krztyny woli, a pytasz tylko dla sprawdzenia swojej hipotezy. Cały ten plan rozwodowy jest zwyczajnie wymyślony, a w pytaniach szukasz tylko sprawdzenia swoich wymyślonych poczynań.
I jak dam radę przejść walkę w sądzie?
9 Monet - Według planu wspaniale, pokazałaś sama, wolna i z kasą. Singielka bez rodziny, zobowiązań, za to spełniona i niezależna materialnie.
Co mam robić?
IX Pustelnik - Daj sobie na luz. Przemyśl sobie wszystko jeszcze raz.
Rozwód nie wróci ci tego czego pragniesz.
Młodość już odeszła, tak jak proste plecy i mentalność niebieskiego ptaka.
To że męczy cię dom, dzieci, mąż, to nic złego, wszyscy tak mają, to naturalne, ale wymyślanie scenariuszy już nie jest dobre.
Odbiera ci siły do życia, może ty tego nie widzisz, ale mi pokazujesz się jak stary dziad.
Nie trać swojego cennego czasu na czcze dumanie, bo ja nie widzę u ciebie nawet zamiarów, a co dopiero działań w tym kierunku.
Maryś będzie dobrze.
Wszystkiego Dobrego
Hazar
Pytanie:
Chyba jego uczucia do mnie wygasły, wydaje mi się że już nic nie ma i raczej się nie mylę?
Paź kielichów - Mylisz się, nic cię te 20 lat małżeństwa nie nauczyło.
Nadal nie rozumiesz czym jest miłość, nie widzisz jej, ani nie czujesz jak się objawia. Nie patrzysz na niego, zwyczajnie nie dostrzegasz uczuć które wyrażają jego oczy.
Trzeba zacząć jeszcze raz, wyrzucić z głowy "śmieci" którym nadałaś znamiona miłości, a nie mają nic z nią wspólnego. I próbować otworzyć się na to co próbuje ci ten Człowiek dać.
Czy rozwód to dobry krok?
7 buław - Jesteś za słaba na rozwód. Nie masz środków i możliwości by walczyć w sądzie o opiekę nad dziećmi i podział majątku. Nie masz nawet argumentów, by napisać pozew który miałby ręce i nogi. Chociaż jakieś ręce widzę, ale o nogach zapomnij. Żadnych kroków wykonać nie możesz.
czy sobie poradzę sama?
7 Mieczy - Gdybanie, nie ma tobie krztyny woli, a pytasz tylko dla sprawdzenia swojej hipotezy. Cały ten plan rozwodowy jest zwyczajnie wymyślony, a w pytaniach szukasz tylko sprawdzenia swoich wymyślonych poczynań.
I jak dam radę przejść walkę w sądzie?
9 Monet - Według planu wspaniale, pokazałaś sama, wolna i z kasą. Singielka bez rodziny, zobowiązań, za to spełniona i niezależna materialnie.
Co mam robić?
IX Pustelnik - Daj sobie na luz. Przemyśl sobie wszystko jeszcze raz.
Rozwód nie wróci ci tego czego pragniesz.
Młodość już odeszła, tak jak proste plecy i mentalność niebieskiego ptaka.
To że męczy cię dom, dzieci, mąż, to nic złego, wszyscy tak mają, to naturalne, ale wymyślanie scenariuszy już nie jest dobre.
Odbiera ci siły do życia, może ty tego nie widzisz, ale mi pokazujesz się jak stary dziad.
Nie trać swojego cennego czasu na czcze dumanie, bo ja nie widzę u ciebie nawet zamiarów, a co dopiero działań w tym kierunku.
Maryś będzie dobrze.
Wszystkiego Dobrego
Hazar
Chodź, nie bój się, zobaczysz coś moimi oczami
Pozwól mi spojrzeć swoimi a powiem jak Ty to widzisz
" By poznać Boga potrzebujesz tylko matematyki, fizyki i języka obcego, reszta jest zbędna..."