Granice synkretyzmu
#9

Tarofides napisał(a):Nie zamyka sie definicja na "sile obrazków" ale własnie otwiera, bez obrazka na karcie nie można mówic o tarocie (moim zdaniem). A podwaliną wg mojego rozeznania były zwykłe kart do gry, lecz chyba masz cos bardziej ezoterycznego na mysli. Jednak raczej na grząski grunt wtedy wkraczamy.

W moim odczuciu granice synkretyzmu pokrywaja się z granicami świata zachodniego. Kiedy do kart tarota usiłuje się implementować wschodnie elementy, to już granica została przekroczona.

No jest to wszystko "grząski grunt", dowodów jest zaledwie garstka... Masz rację, chodziło mi o coś bardziej ezoterycznego, co wg mnie leży u podstaw Tarota jako systemu, czegoś co organizuje te obrazki czy alegorie do dnia dzisiejszego (na to oczywiście nie ma - chyba - żadnych dowodów).

Tylko co do tych wschodnich elementów, jest jeszcze taki orzech do zgryzienia:
[Obrazek: dr002pic5-courtcard.jpg] [Obrazek: dr002pic4-polisticks.jpg]

Nazywa się to Mamluk Cards, i datuje około XV wieku. Poczytać o nich można tutaj: <!-- m --><a class="postlink" href="http://www.manteia-online.dk/deckreviews/dr002.htm">http://www.manteia-online.dk/deckreviews/dr002.htm</a><!-- m -->
Jak te karty korespondują z europejskimi?
Budując współczesne teorie o pochodzeniu kart, "badacze" opierają się na zachowanych dowodach, ale dalej są to tylko teorie... Co powstało z czego, pod jakim wpływem...? Dla mnie te pytania tak naprawdę ciągle są pytaniami otwartymi.
Odpowiedz


Wiadomości w tym wątku



Użytkownicy przeglądający ten wątek: 1 gości