26-07-2012, 13:50
Kasha, oczywiście, że to boli mnie, a nie jego. Ma prawo być szczęśliwym i życzę mu tego. Chciałam prosić o jakiś rytuał, żeby uwolnić się od dręczących mnie myśli, w jakiś sposób się oczyścić, bez szkody dla innych. Cokolwiek, co pomogłoby mi normalnie funkcjonować i nie zadręczać się wspomnieniami. Wiem, że nie ma złotego środka, ale wierzę, że są zaklęcia, które pomogłyby mi się wyciszyć.
"Bo w życiu nie idzie o to, by przeczekać burzę, ale żeby nauczyć się tańczyć w deszczu"