Czy istnieje rytuał zapomnienia?...
#28

Dziękuję Wam za rady i za zwrócenie uwagi na moją skromną osobę Buziak


Goya już biorę długopis i kartkę i zapisuję sobie "receptę". Oczywiście zdaję sobie sprawę z tego, że nie ma złotego środka, że w takim wypadku najlepszy jest czas, ale jeśli jest coś, co pomogłoby mi jakoś lżej przejść przez ten czas "żałoby"( jak wspomniała Akasha ) chętnie wykorzystam.

Zibku, właśnie dlatego, że mam miękkie serce dostaję wiecznie kopniaki w ten...no zadek, więc nie omieszkam dołożyć ametystu do kompletu i oczywiście nie zapominając o hematycie Ok

Akasha, mam nadzieję, że ten rozdział żałobny będzie krótki. Niestety (albo stety Uśmiech ) tak to jest, że nasze życie składa się z etapów...jedne się kończą, żeby mogły się zacząć następne, jedne są dobre a inne nie....wszystko trzeba przejść. Mam trochę tych etapów za sobą, staram się nie powielać błędów....ale jak to mówią- człowiek uczy się całe życie i głupi umiera... Bezradny

Nawet nie wiecie jak się cieszę, że do Was trafiłam.... Buźki

"Bo w życiu nie idzie o to, by przeczekać burzę, ale żeby nauczyć się tańczyć w deszczu"
Odpowiedz


Wiadomości w tym wątku



Użytkownicy przeglądający ten wątek: 2 gości