Reinkarnacja

slawek_88 napisał(a):skoro tak uważasz to twoje życie musi być dla ciebie strasznie cięzkie i bezcelowe... ja powiem tak, nawet mucha jednodniówka ma w swym istnieniu swoisty cel, jest stworzona do czegoś, gdyby tak nie było, nie istniałaby. Skoro już tu jesteśmy, to odnajdźmy cel, jaki tu nas sprowadza, a jeśli nie wierzymy w jego istnienie, postarajmy się zrobić coś porzytecznego, jeśli nie dla siebie, to dla kogośOczko

Sławku, moje życie jest przede wszystkim spokojne, tak bym to nazwała. Na pewno nie ciężkie, bezcelowe może owszem, bo tego celu nie szukam. Teraz jest taki trend, że człowiek cały czas MUSI coś robić. MUSI, bo inaczej ma poczucie winy, że traci czas. MUSI, bo głupio mu się przyznać przed znajomymi, że miał wolny czas i NIC nie robił. MUSI, bo cały czas jakaś niewidzialna siła gdzieś go goni, na kurs językowy, na kolejne studia, na basen, na siłownię, na grila, posprzątać mieszkanie, zakupy w galerii, w długi weekend MUSI gdzieś wyjechać, bo wszyscy jadą, nie ważne po co. Jedyne, czego człowiekowi nie wolno, to mieć święty spokój i leżeć bezczynnie do góry brzuchem, bo wtedy traci jakże cenny czas... i co gorsze - zaczyna myśleć. Myśli

Moja filozofia życiowa - to maksymalizacja życia bezstresowego i nie dać się zagonić w bezmyślnej gonitwie nie wiadomo za czym. :mrgreen: Mam w nosie, czy jestem pożyteczna dla innych czy nie. Są to kwestie wynikające z życia codziennego, a nie szukania na siłę potrzebujących. Wydaje mi się, że ważniejszym jest jednak, aby nie czynić niczego złego, wtedy za jednym zamachema zdarza się nam być pożytecznym. Kotek
Odpowiedz


Wiadomości w tym wątku



Użytkownicy przeglądający ten wątek: 1 gości