Horoskop a kierowanie swoim losem - Wodnik
#1

Witam wszystkie Wodniki - cudowne, niezalezne, emocjonalne, dzikie i wladcze Buziak
..chce sie podzielic z Wami kochani sytuacja, jak mnie dzisiaj spotkala..no moze nie spotakala, ale jaka sama stworzylam, bo mysle..bo jestem niezalezna, kojarzaca fakty i myslaca osoba..
..od paru dni zle sie dzialo..a to w pracy jakies zgrzyty, a to z ukochanym jakies nieporozumienia..ciagle narastalo i narastalo..az do dzisiaj..ale po kolei.. Luzik
..otoz wczoraj chodzilam jak burza od rana..bylam zla na wszystko - na uklady w pracy, na zimno i wylaczone ogrzewanie na hali bo jeden z naszych chlopcow cwiczy ostro i bierze sterydy wiec mu ciagle goraco wiec zarzadzil wylaczenie ogrzewania nie liczac sie z reszat zmarzluchow..ciagle mialam nerwy na wierzchu i cagle cos mi przeszkadzalo co nie zdarzylo by sie w normalnych okolicznosciach bo tolerancyjna dosyc osoba jestem..chyba.. Bezradny
..i tak minal czwartek..dzisiaj rano po obudzeniu wybuchnela burza z moim Ukochanym..tak naprawde nie pamietam juz dlaczego, ale wtedy wydawalo mi sie to naprawde wazne..od slowa do slowa - przykrego - sprawa stanela prawie na ostrzu noza..
..pomyslalam sobie - hello...cos jest nie tak.i w pracy i w domu..co sie dzieje..?
..i jak nigdy przedtem zajrzalam do horoskopu na onecie..o ja nie moge...! oto co bylo napisane na niedziele po poprzednich zlych prognozach dniowych :
"Relacje pomiędzy Tobą a partnerem będą dziś napięte. Należy się poważnie zastanowić, czy ten związek wart jest kontynuowania. To ostatni moment, by się porozumieć lub rozstać.Miłość: Na razie nie angażuj się w nowe romanse.

Praca: Nie myśl dziś o pracy."
..gdy to przeczytalam, pomyslama sobie - nie! jezeli tak ma wygladac scenariusz na nastepne dni to ja dziekuje! przeciez wszystko zalezy tylko ode mnie! od nikogo innego! rozumiem, ze sa okreslone wlywy planet na nasze emocje i zachowanie, ale nie moze byc tak, ze nasze zycie nie bedzie zalezec od nas tylko bedzie poddane wplywom niezaleznym.. Krzyk
..bylo bardzo zle..padly od rana przykre slowa, zle slowa..jechalismy do pracy w milczeniu, wrogo, bez kontaktu miedzy soba..
..rozpoczelam prace..ja na swoim dziale, Ukochany na swoim..zawsze, codziennie, nawet w pracy nie szczedzilismy sobie usciskow, buziaczkow ani czulych przytulen, ktorych nierzadko zazdroscili nam inni, bo bylo czego zazdroscic.. Plotki
..ale dzisiaj nie..ja pelna mysli zlych, pelna zalu..on nieskory do pogodzenia..jak dalej..? walczyc o swoje zdanie, o racje? udowadniac, ze byl w bledzie, ze tak nie moze byc..?
..a co do cholery jest wazne w zyciu..? no co..? co nam daje sile..? udowadnianie swoich racji, poczucie, ze jest sie gora w dyskusji czy...milosc.? czyz nie czuje sie czlowiek szczesliwszy, bedac kochanym nizeli bedac waznym..? dumnym..? niepokornym..?
..powiem Wm kochani, ze najwazniejsza jest milosc wzajemna z zyciu..nie okrylam tu eureki, bo napewno wiecie o tym..ale ja to przezylam.po stokroc..przezylam kazdy rodzaj milosci i ta, ktora nie pyta, co mi to da - jest najpiekniejsza..tak kocha mnie wlasnie moj Ukochany..
..wracajac do mojej histori.. Szok
..przepracowalam moze.2 godz od rana..i ciagle siedzialy we mnie informacje z przeczytanego horoskopu..ze taki uklad planet, ze jest zle a moze byc jeszcze gorzej..co do jasnej ciasnej! przeciez nie bede sie poddawac jakiemus praniu mozgu! przeciez to, jak bedzie zalezy tylko ode mnie, od nikogo innego!
..rzucilam wszystko co robilam..pobieglam, nie poszlam..pobieglam tam, gdzie pracowal moj Ukochany..wskoczylam na pake ciezarowki i objelam Go z calych sil..
- nie chce sie klocic..to mi rozrywa serce..
- kocham cie.. - powiedzial Ukochany, przytulajac mnie mocno
- ja Ciebie bardzie!
-nie mozna bardziej - odpowiedzial...

..wszystkie kochane Wodniki i nie tylko..kazda wrozba, kazdy horoskop jest ku przestrodze..mozna zmienic to, co uslyszycie we wrozbie, mozna zmienic swoj los jesli odczytacie wlasciwie rade, przestroge lub modrosc od kart..trzeba myslec zawsze..nie pozwolcie, by spelnialy sie czarne horoskopy i wrozby..to najpiekniejsze, co mozemy Wam dac - wizje przyszlosci, jak moze Was spotkac by miec czas zmienic to, co moze Was unieszczesliwic..to wielki dar, ze mozemy spojrzec w przyszlosc predzej, niz ta nas dogoni i pozbawi decyzji..pamietajcie.. Pociesza
..zycze samych szczesliwych dni ..nie tylko Wodnikom, ale kazdemu z nas..pozdrwiam serdecznie.. Buziak Buziak Buziak
Odpowiedz


Wiadomości w tym wątku



Użytkownicy przeglądający ten wątek: 1 gości