Religia a karty. Czy tarot to grzech?

Ach Arturze, nie o to mi chodziło, super że założyłeś nowy temat... twój blog nie raz mi się wrzucał w oczy, nie będę tego tu oceniać, choć jak już wcześniej wspomniałam, z pewnością posiadasz dużą wiedzę, ale dla mnie nie jest ona obiektywna. To jest tylko twoje przeczycie, twoje doświadczenia, twoje przemyślenia ... Doskonale wiem, że nie da się w jednym zdaniu powiedzieć czym jest dla nas tarot, ale tytuł tego tematu jest Tarot to Grzech?, a skoro samemu słowu "grzech" poświęciło się tyle w tym temacie, to teraz może o słowie "Tarot" może by więcej powiedzieć i tylko tyle. Nie zauważyłeś tego, że w całej tej rozmowie było odwoływanie się do ludzkiego sumienia i każdy starał się bronić przed próbą osądzenia go? Wiemy już doskonale jakie jest pojęcie grzechu i co za takowy się uważa, ale tak naprawdę nie wiemy czym jest sam tarot i czy w ogóle można mówić tu o dobru czy grzechu. Mi osobiście zaczęły "uwierać" słowa np. "powróżę ci", "wróżba" i dlatego może warto o tym porozmawiać. Dla mnie to jest odczyt z kart lub zapytanie się kart o radę, tak jak pytasz się przyjaciela o radę, czy też psychologa, księdza... tylko nie wiem czy jest to właściwe moje myślenie....? bo wówczas nie ma już mowy o grzechu, bo przecież się nie uprawia wróżbiarstwa, które jest przecież zakazane.
Odpowiedz


Wiadomości w tym wątku



Użytkownicy przeglądający ten wątek: 2 gości