Egzema , choroby skóry
#2

och...problemy związane ze skórą prześladują mnie od 15 lat i mają wpływ na moje życie, bo bardzo się ich wstydzę.
Cierpię na dziwną postać trądziku, która mimo różnych, bardzo drogich terapii nie znika...
właśnie zastanawiam się nad tym czy podjąć się kolejnej, bo cały czas lekarze nie znają przyczyny...
W zeszłym roku byłam u zielarza, który powiedział, że nie może mi pomóc i że choroba jest związana z moim ojcem. Było to dla mnie szokujące, zwłaszcza, że moim znajomym jego kuracje pomagają.
Poczułam, że w jakimś sensie zostałam odrzucona jako nienadająca się do leczenia.
W związku z tym zaczęłam drążyć temat i po sesji ze znajomą psycholożką wyszło, że choroba jest związana z odrzucaniem kobiecości. Z kolei mój inny znajomy mający dużą intuicję twierdzi, że jest we mnie dużo agresji na ojca i skóra obrazuje ten stan wewnętrznego "popieprzenia".

Przyznam szczerze, że jestem w tym wszystkim bardzo pogubiona i bezradna, bo nawet jeśli kiedy "wywołałam" chorobę to nie jestem w stanie sobie teraz pomóc i nie znam nikogo, kto mógłby mi pomóc.
Odpowiedz


Wiadomości w tym wątku



Użytkownicy przeglądający ten wątek: 1 gości