#8

GEBO w procesie kosmicznym odpowiada czasowi ryb.
Jego połączona, zbliżona do x forma symbolizuje wzajemny związek dwóch sfer, osób, płaszczyzn, wymianę między nimi, mistykę, zjednoczenie i uczuciowość.
Jednocześnie w procesie indywidualizacji osobowości odnosi się ona do poszukiwań partnera seksualnego ( dzięki gotowości osiągniętej przy KENAZ ) oraz poszukiwań osób podobnych do siebie jeśli chodzi o ulegające indywidualizacji poglądy.
Pamiętamy, że w okresie RAIDO – poszukiwań odnajdujemy jakiś autorytet zewnętrzny, zastępując nim upadającą pozycję rodziców.
Zniechęcenie pojawiające się zwykle za sprawą sformalizowania lub zrytualizowania tej nowo odkrytej „drogi” doprowadza do wyboru (KENAZ) indywidualnej formy duchowości i kieruje ku sobie w poszukiwaniu bardziej zintegrowanych i osobistych wartości.
Wybór ten niestety wiąże się z potężnym wyzwaniem archetypu Wędrowca czyli pokonaniem zwątpienia we własne siły i siły społecznego konformizmu i nie zawsze udaje się utrzymać w mocy powzięte przekonania ( Ryby i ich świadomość ławicy) .
Właśnie w związku z tym człowiek na pewnym etapie swej dojrzałości stara się dotrzeć do ludzi podobnych sobie, aby afirmować własny wybór indywidualnego poszukiwania wartości GEBO

Jeżeli przyjrzeć się z kolei procesowi intymidacji czyli podróży Bytu po sobie samym i własnej świadomości, to GEBO jest chwilą wstępowania pierwiastka boskiej świadomości w nowo ukształtowane i przygotowane ciało ( KENAZ).
Zgodnie z mitologią trójka bogów Odyn, Lothur i Hoenir zstąpili „do mgieł niebytu” i odnaleźli ciała leżące „ na brzegu morza, bez świadomości losu”.
Owymi ciałami były dwa drzewa Jesion i Łoza (wierzba), zwane odpowiednio ASK i EMBLA – będące później imionami pierwszych ludzi.
Odyn dał im tchnienie życia ( świadomości ), Lothur – oddech, zaś prezentem Hoenira było ciepło krążącej krwi.
W ten sposób pomiędzy niebem, a ziemią zostało zawarte przymierze potwierdzone tęczowym mostem Bilrost łączącym wymiar boski i ludzki.
W psychologii emocji most ten interpretuje się jako emocje stanowiące łącznik pomiędzy sferą archetypów (świat bogów, czyli tworów idealnych, wzorcowych, ale nie mogących się w swej czystej postaci przejawiać w świecie ), a ciałem i wymiarem fizycznym.
Oczywiście obecnie ze względu na załamanie się poczucia związku z własną „wewnętrzną mitologią”, zreformowanie wielobóstwa na monoteizm i w konsekwencji zerwanie związku ze światem archetypy, czyli dawni bogowie przekształcili się w choroby :
 nieuświadomione w procesie „ofiarowania” emocje wciąż łączą się z ciałem fizycznym jako zalegająca forma energii, wibrująca wolniej i wolniej aż do osiągnięcia fizycznej postaci.
A propos ofiary – właśnie bowiem ten zwyczaj wiąże się z runą GEBO, co nota bene – znaczy „dar”.

Otóż jeśli ktoś zadałby sobie trochę trudu i poszperał w opracowaniach religioznawczych i etnograficznych bez trudu natknąłby się na szczegółowe spisy konkretnych ofiar dla konkretnych bóstw.
Odrobina analizy pozwoliłaby każdemu odnaleźć symboliczny klucz jakim posługiwano się dawniej przy ceremonii ofiarowania.
Była ona bowiem bardzo świadomym zabiegiem „poświęcania” części siebie.
Już wyjaśniam!
Jak pisałem, proces podróży Bytu po sobie samym odbywa się  po dwóch sferach świadomej czyli przejawiającej się (teraźniejszości) oraz nieświadomej (przeszłości i przyszłości – w każdej z możliwych do zaistnienia wersji).
Koronną cechą Bytu jest przemiana (FEHU) ciągła i nieustająca zmienność rzeczywistości.     
Następuje ona nie inaczej jak tylko przez przesuw pewnej porcji nieświadomej treści do świadomości i odwrotnie.

Taki mechanizm uwarunkowany jest działaniem naszego umysłu i stwarza wrażenie czasu.
Treść „doskonale opanowana” czyli zintegrowana (archetyp niewinnego, Raj) musi zostać przesunięta do nieświadomości by dać miejsce nowej porcji treści, która przejawi się w świecie podtrzymując „wieczny ogień” Przemiany.

Jeśli więc nie chciano by nieuświadomione fragmenty np. przyszłości uderzyły w społeczeństwo „w niekontrolowany sposób” świadomie starano się w tym procesie uczestniczyć poprzez składanie ofiar – symbolizujących pewne treści zindywidualizowanej świadomości.
Tak np. bogowi Tio który jest prastarym patronem nieba, symbolem kolumny rozdzielającej niebo od ziemi (Irminsul) czyli umysłu, w jego biegunowym charakterze „tak-nie” składano ofiary z człowieka jako symbolu świadomości skoncentrowanej na ciele (Ego, z jego poczuciem odrębności od świata) co odpowiada procesowi walki ze strażnikiem progu, ukrzyżowaniu itp.

W swoisty sposób rezygnowano z tego co dobrze poznane by dalej się rozwijać.
No właśnie - zaś przed inwazją treści nieświadomych na Ego – czyli skutkom negatywnej alienacji, czy afektów określanych symbolicznie jako Thursowie – olbrzymy, Jotowie – ludożercy i Nixy – demony chronili dwaj bogowie :
stróż mostu emocji – Heimdall, oraz obrońca ludzi gromowładny Thor.
Warto tu zresztą zaznaczyć, że piorun – symboliczne połączenie nieba i ziemi, wyzwolenie nagromadzonej energii łatwo zinterpretować właśnie jako wybuch emocji.

Owe sypiące się wówczas „gromy” chronią nas ( THURISAZ = ochrona ) przed zalewem niekontrolowanych treści                 
emocjonalnych, które jak wiemy powodują czasowe odejście od zmysłów.
Właśnie ze względu na wszystkie te specyficzności uznajemy GEBO symbol wymiany  pomiędzy sferą boską i ludzką, wymiany w ogóle, związku pomiędzy ludźmi i nie tylko, podarunku, tajemnicy, zespolenia sił, wtajemniczenia, przypisania np. do jakiejś grupy, uzyskania tytułu, profitu, spadku lub darowizny.
Jest zasadniczym symbolem relatywizmu tworzonego przez pozornie podzielony świat, pozwalającego poprzez mechanizm projekcji poznać siebie, towarzystwa, rodzinnego ogniska, itp
źródło

[Obrazek: attachment.php?aid=69226]
Odpowiedz


Wiadomości w tym wątku



Użytkownicy przeglądający ten wątek: 1 gości