Zaklęcie przeciwko problemom z długami
#1

Witam

Przeszukuje forum od kilku dni szukając pomocy w pewnej sprawie która mnie dotyczy i mojego partnera.
Kilkanaście dni temu dowiedziałam się o zasądzonej mi zaocznie spłacie długów za mieszkanie w którym przebywałam kilka miesięcy z moim partnerem.
Sprawa jest dość skomplikowana. Mieszkanie to lokal komunalny który rodzice mojego chłopaka wynajmowali od miasta. Mieszkając tam kilka lat w ogóle nie płacili czynszów mimo że od mojego chłopaka kiedy tam przebywał brali pieniądze na opłaty. Większość czasu mój chłopak wynajmował inne mieszkanie i nie przebywał w tym lokalu mimo że był tam zameldowany. Jego rodzice wiedzieli o narastającym długu. Cały czas zamiast pieniądze przeznaczać na czynsz w ówcześnie zajmowanym lokalu budowali dom pod miastem. W pewnym momencie z mieszkania się wyprowadzili obiecując nam (mnie i swojemu synowi, kiedy mieszkaliśmy w wynajętym mieszkaniu) że spłacą wszystkie zaległości w czynszach i będziemy mogli w tym lokalu mieszkać. Jego rodzice czynszów nie spłacili tylko pozostawili nam mieszkanie z długiem licząc na to że się o tym jeszcze długo nie dowiemy. Ale zaczęły napływać pisma z administracji o zadłużeniu. Wówczas była to kwota kilkunastu tysięcy. Jego rodzice ponownie obiecali to spłacić i znowu nic nie zrobili w tej sprawie. Dwa i pół roku temu postanowiliśmy się wyprowadzić z tego mieszkania do innego (kupionego przez mojego partnera na kredyt). Po przeprowadzce oddaliśmy klucze do poprzedniego lokalu jego matce która uparła się że to mieszkanie chce zatrzymać albo samodzielnie zdać do miasta skoro nie chciała z niego korzystać. Jak się później okazało tego nie zrobiła.
W chwili obecnej jesteśmy po sprawie sądowej w której wyrok wydano zaocznie. Nie byłam w ogóle powiadomiona o tym że przeciwko mnie i mojemu chłopakowi toczy się sprawa za użytkowanie lokalu przez ponad trzy lata bez opłacania czynszu - w tym miejscu mieszkałam tylko kilkanaście miesięcy. Druga sprawa w której wydano wyrok toczyła się przeciwko mojemu chłopakowi (za wcześniejszy okres w którym narastał dług) i jego rodzicom. W jego przypadku już wydano wyrok skazujący na zapłatę kilkudziesięciu tysięcy. Jego rodzice którzy mieli klucze do opuszczonego przez nas mieszkania wiedzieli o tej sprawie i wnieśli do sądu odwołanie. My nie wiedzieliśmy o żadnej sprawie więc sąd wydał wyrok.
Teraz próbujemy przywrócić termin odwołania i w sądzie ustalić kto odpowiada za te długi. Oczyścić nas z tego zadłużenia.
I tu pytanie. Jakiego rytuału powinnam użyć w tej sprawie? Aby udało się sprawę przywrócić i udowodnić że nie możemy odpowiadać za dług w okresie kiedy tam wcale nie mieszkaliśmy i który nie my zrobiliśmy.
Odpowiedz


Wiadomości w tym wątku



Użytkownicy przeglądający ten wątek: 2 gości