#5

Mówisz o rozkładzie z tarota czy innym? bo wiesz co tarota wolę nie dotykać i się nie pytać. Mam sny od roku codzienie po kilka, trochę to uciążliwe i wręcz już męczące, bo boję się zwłaszcza tych złych. Nie umiem czytac ich do końca nikt chyba nie potrafi. Wiem że np. jak ksiądz mi się przewinie przez sen ale tak myknie tylko to zawsze kłopot bo jak widzę go całego ozdbonego itd. to inna sprawa. Każdy nóż, ostrze to rozłąka odcięcie się. Wiele tego. Owoce dają radość te zdrowe ładne. Ogólnie jak sny są przyjemne to jest potem dobrze. Niektóre sny są dosłowne, czyli widzę coś na drugi dzień identycznego albo podobnego bardzo np. człowieka który się śni. To nie fajnie na dłuższą metę. Może boję się ich bo boję się jakiegoś kolejnego "tąpnięcia" w swoim życiu, aby znowu nie stało się coś tak mocnego jak w zeszłym roku, to przez pewne wydarzenie uruchomiły mi się sny i ten okres kilku miesięczny mnie prawie wyniszczył emocjonalna ruina i fizycznie też podupadłem. Może z czasem ustaną. Nie zazdroszczę ludziom którzy mają np. dar jasnowidzenia.
Odpowiedz


Wiadomości w tym wątku



Użytkownicy przeglądający ten wątek: 1 gości