02-09-2013, 16:05
Piszesz, że słońce jest przykryte chmurami.
Dla mnie, to słońce właśnie wyziera zza chmur, by oświetlić drogę .
Tylko nie mogę się zorientować, czy to wschód, czy zachód słońca? Ideologicznie, bardziej pasuje wschód.
A ocean jest bardzo spokojny, cichy, więc może spokój wewnętrzny?
Co do twarzy, to może i jest jakieś podobieństwo do Jezusa, choć nigdy mi to do głowy nie przyszło. A pewność by była tylko wtedy, gdyby autor to potwierdził.
Bardzo jestem ciekawa , co Ci się "robi" z umysłem, choć oczywiście nie pisz, jeżeli to zbyt osobiste, lub cokolwiek....., absolutnie nie chcę być wścibska.
Ja, wielokrotnie już wędrowałam sobie z Wędrowcem. Nie mam żadnego problemu z "wchodzeniem" w kartę.
Czy dostrzegasz zarys głowy na najwyższej skale?
Dla mnie, to słońce właśnie wyziera zza chmur, by oświetlić drogę .
Tylko nie mogę się zorientować, czy to wschód, czy zachód słońca? Ideologicznie, bardziej pasuje wschód.
A ocean jest bardzo spokojny, cichy, więc może spokój wewnętrzny?
Co do twarzy, to może i jest jakieś podobieństwo do Jezusa, choć nigdy mi to do głowy nie przyszło. A pewność by była tylko wtedy, gdyby autor to potwierdził.
Bardzo jestem ciekawa , co Ci się "robi" z umysłem, choć oczywiście nie pisz, jeżeli to zbyt osobiste, lub cokolwiek....., absolutnie nie chcę być wścibska.
Ja, wielokrotnie już wędrowałam sobie z Wędrowcem. Nie mam żadnego problemu z "wchodzeniem" w kartę.
Czy dostrzegasz zarys głowy na najwyższej skale?