Zajazd pod Różą

Rozmowa z szeptami nocy
księżyc prószy srebrnymi łuskami
kryje bielą twój mały świat
biała łuska się mieni
na jej tle teatr cieni
teatr trzcin
poruszanych przez wiatr

pusty brzeg
śni o wyspach nieznanych
szeptów nocy magiczny dotyk
zanim wróci znów życie
zanim ścichną o świcie
jak narkotyk wciąż są
jak narkotyk

a na niebie księżyca połowa
i noc taka atramentowa

biała łuska jezioro pokrywa
każdą cząstką księżyca opada
migotaniem przyzywa
znowu jesteś szczęśliwa
słyszysz szept
nic się nie bój
siadaj...

a więc siadasz
rozmawiasz z szeptami
z fal pomrukiem i trzcin szelestem
sercem fale dotykasz
wzrokiem ciemność przenikasz
myślisz...
żyję, oddycham, jestem

a na niebie obłoczek płynie
zanurzony w ultramarynie

więc rozmawiasz
i lubisz te chwile
noc tu wolna od bicia zegara
tak swobodna w tej chwili
chce ci nieba przychylić
chce cię objąć
przytulić się stara

a więc słuchasz
noc szepcze twe imię
i pociesza
tak, jak już nie raz
jej natura kobieca
coś ci nawet obieca
lecz ty wiesz...
już to znasz
już to znasz

Coobus
Odpowiedz


Wiadomości w tym wątku



Użytkownicy przeglądający ten wątek: 2 gości