Pozytywne strony negatywnych kart
#6

Dzięki Sławek, a ja mam coś nt pozytywów 4 kieli z własnych przemyśleń - a więc nadmiar... Hm... można sobie pogrymasić, pomarudzić, postrzelać focha...a w związku -ta osoba nie kocha bardziej, więc jest na znacznie lepszej pozycjiUśmiech. Już nie zależy tak bardzo, nie traci głowy, nie pyta w kółko czy kocha, śpi spokojnie i apetyt dopisujeUśmiech. Jest dystans, chłodna ocena, szansa bezemocjonalnego sprawdzenia, czy to mi pasi i postąpienia zgodnie z własnymi potrzebami - można sięgnąć po podsuwany kielich...albo go olać. Bez dramatów, bez histerii, bowiem szału nie ma.
A szansa na nowe jest bardzo blisko, tuż tuż ... Jesli tylko świadomie zwrócimy się ku niej, przełamując słodkie nicnierobienie. Bo można pójść w rutynę , zniechęcenie i bezruch, albo otworzyć się na nowe, wykonać pewną pracę z emocjami by znowu móc cieszyć się życiem i stawiac czoło nowym wyzwaniom, jeśli tego własnie pragniemy
Może jest w niej nadmiar, nuda, rutyna, zniechęcenie czy wypalenie zawodowe, ale nie towarzyszy jej LĘK, lek przed brakiem, utratą, pominięciem itp. I to jest super, bo jest pełna kontrola nad emocjami...
A jak wiadomo od przybytku głowa nie boli...
MUśmiech
Odpowiedz


Wiadomości w tym wątku



Użytkownicy przeglądający ten wątek: 1 gości