09-06-2016, 22:05
Czytałam już, dziękuję.
Generalnie podchodzę do wahadła z wiarą, że komuś oraz sobie pomogę i naprawdę, chcę umieć to robić. Wiem, że na lekarza się nie nadaję, ale chcę tak czy inaczej leczyć. A cóż jest piękniejszego od leczenia i niesienia wiary jednocześnie?
Mam jednak spore obawy co do bezpieczeństwa pracy z wahadłami, dlatego wolę dopytać się jeszcze dla pewności wszystkich, którzy są w temacie obeznani.
Każdy dopowie po jakiejś istotnej rzeczy, każdy coś mądrego zauważy i już jest o ile człowiek mądrzejszy!
I w ten sam sposób chcę wybrać najbezpieczniejsze wahadło i dla siebie i dla osoby, z którą przyjdzie mi się zetknąć. Chcę mieć absolutne 100% pewności, że wszystko mam pod kontrolą, nic mi nie uciekło, a więc takie Izis będzie jak w sam raz. Przynajmniej na początek. Niemniej wiem, że przy leczeniu są bardziej skuteczne inne wahadła. Ale wszystko przyjdzie (mam nadzieję) z czasem.
Jednak generalnie "na logikę" rzecz biorąc, skoro każde wahadło ma jakieś swoje "promieniowanie", to wahadło zrobione z kamienia też jakieś powinno mieć, prawda? O to mi właśnie chodziło. Czy energia z kamienia, które teoretycznie oddawać może wyłącznie dobrą energię, może zaszkodzić.
Ale wiesz... co do tej wiary, to dałaś mi, Karolinko, wiele do myślenia.
Wszak fakt, ktoś kto nawet nie jest wprawiony w sztukach "magicznych" wypowiada jakieś przekleństwo pod adresem drugiej osoby, a robi to z odpowiednią wiarą, to szkodzi i to jak licho. To dość śmieszne, że ludzie nie są świadomi tego, jak wielką mocą dysponują. :I Mając takie możliwości gdzieś to odkładają na bok i nie pracują z wiarą jako całkiem skutecznym narzędziem np. samoregeneracji, samoleczenia i tak dalej.
A szkoda.
Bo przypadkiem wykorzystują ją najczęściej w złych celach.

Generalnie podchodzę do wahadła z wiarą, że komuś oraz sobie pomogę i naprawdę, chcę umieć to robić. Wiem, że na lekarza się nie nadaję, ale chcę tak czy inaczej leczyć. A cóż jest piękniejszego od leczenia i niesienia wiary jednocześnie?

Mam jednak spore obawy co do bezpieczeństwa pracy z wahadłami, dlatego wolę dopytać się jeszcze dla pewności wszystkich, którzy są w temacie obeznani.

I w ten sam sposób chcę wybrać najbezpieczniejsze wahadło i dla siebie i dla osoby, z którą przyjdzie mi się zetknąć. Chcę mieć absolutne 100% pewności, że wszystko mam pod kontrolą, nic mi nie uciekło, a więc takie Izis będzie jak w sam raz. Przynajmniej na początek. Niemniej wiem, że przy leczeniu są bardziej skuteczne inne wahadła. Ale wszystko przyjdzie (mam nadzieję) z czasem.

Jednak generalnie "na logikę" rzecz biorąc, skoro każde wahadło ma jakieś swoje "promieniowanie", to wahadło zrobione z kamienia też jakieś powinno mieć, prawda? O to mi właśnie chodziło. Czy energia z kamienia, które teoretycznie oddawać może wyłącznie dobrą energię, może zaszkodzić.
Ale wiesz... co do tej wiary, to dałaś mi, Karolinko, wiele do myślenia.
Wszak fakt, ktoś kto nawet nie jest wprawiony w sztukach "magicznych" wypowiada jakieś przekleństwo pod adresem drugiej osoby, a robi to z odpowiednią wiarą, to szkodzi i to jak licho. To dość śmieszne, że ludzie nie są świadomi tego, jak wielką mocą dysponują. :I Mając takie możliwości gdzieś to odkładają na bok i nie pracują z wiarą jako całkiem skutecznym narzędziem np. samoregeneracji, samoleczenia i tak dalej.
A szkoda.
Bo przypadkiem wykorzystują ją najczęściej w złych celach.
