Pułapki duchowości
#6

ma_ewa01 napisał(a):Miruś, ale przecież Jezus nikogo do niczego nie zmuszał - głosił pewne nauki - kto chciał, to korzystał, a spokoj nie oznacza ciepłych kluchUśmiech. Jak trzeba, to trzeba huknac pięścią w stołUśmiech. Mi chodziło o taki wewnętrzny spokój, przeciwieństwo do nerwowości, rozedrgania, skutek braku harmonii wewnętrznej
MUśmiech

Uważam Marzenko, ze to jest złudne. Przypominam sobie z dzieciństwa, ze moi rodzice i sąsiedzi z osiedla , byli w szoku, gdy sąsiadka po 25 latach małżeństwa uciekła od męża. Szanowanego, znanego w mieście. Spokojnego, uśmiechniętego, uczynnego. zrównoważonego, bardzo wierzącego co niedziele z zona chodził do kościoła pod rękę. Okazało sie, ze ten człowiek był katem dla swojej rodziny, przez lata maltretował swoja żonę fizycznie i psychicznie. W życiu ważne jest jedzenie, miłość i czułość, ale wszys­cy jak jeden mąż pot­rze­bują cze­goś jeszcze. Jest to wie­dza o tym, kim tak naprawdę jesteśmy. Jeśli to poznamy, to żaden Guru, Mistrz nie będzie wstanie nas zmanipulować. Zapewne na poczatku jest fascynacja, bo to jest nowe inne od tego z czym sie na co dzień spotykamy. Ja również na poczatku swojej drogi nie ustrzegłam sie takiej złudnej fascynacji. Moje Ego pragnęło potwierdzenia, dobrego słowa, uznania i otrzymywałam i powiem Wam czułam moc hehheh. Oczywiście, ze i teraz jest milo jeśli ktoś szanuje, czy podziękuję za wykonana prace, ale to już jest inna bajka. Kompleksy, brak wiary w siebie, samotność, brak Boga i autorytetu w życiu, to pokarm dla fałszywych Mistrzów, Guru, czy Proroków. Poszłam na skróty mam nadzieje, ze zrozumiecie o co mi chodziło. Uśmiech

Nie widziałam Marzenko Twego ostatniego wpisu. Uśmiech
Odpowiedz


Wiadomości w tym wątku



Użytkownicy przeglądający ten wątek: 4 gości