Kawowiec
#8

   
Coffea stenophylla - kawa, o której zapomniał świat
Wyobraźcie sobie kawę bogatszą w smaku i bukiecie od arabiki.
Odporną na choroby, dającą bogate zbiory jak robusta.
Kawę uprawianą naturalnie w tropikalnych lasach przez miejscową ludność.
Kawę, która nie powstała w żadnym laboratorium i nie jest genetyczną hybrydą łączącą najlepsze cechy dwóch dominujących dziś gatunków.
Bajka?
Taki kawowiec istnieje - nazywa się Coffea stenophylla , został odkryty i opisany dopiero w 1890 roku
w Sierra Leone, choć miejscowe plemiona uprawiały go już co najmniej  od 1790 roku, zachęcone
prawdopodobnie do tego przez Europejczyków.
Ziarno stenophylli eksportowano  z Freetown, jako highland coffee (kawę wysokogórską), a wśród tubylców i francuskich kupców cieszyła się opinią kawy o bogatym smaku jak mokka i najbardziej wyśmienitym bukiecie świata, choć niektórzy podróżnicy zarzucali jej gorzkawy posmak.

W stanie naturalnym stenophylla rosła na wysokości od 190 do 700 m. n.p.m.
Poza Sierra Leone występowała jeszcze w lasach Gwinei Francuskiej, gdzie najbardziej upodobała sobie
miejsce pomiędzy 15 i 16º W oraz 10 i 11º N.
Jej owoce opisywano jako ciemne, wręcz czarne, a liście jako mniejsze w stosunku do arabiki.

Sława stenophylli szybko rosła.
Na poważnie zainteresował się nią w 1893 roku Brytyjczyk Sam Elliot.
Wysłał nasiona do Ogrodu Botanicznego w Londynie, gdzie część zasadzono w szklarniach  przymierzając się do komercyjnych upraw, część zaś wysłano eksperymentalnie do brytyjskich kolonii.
Przez chwilę wydawało się, że stenophylla ma szanse na zaistnienie - jedna z większych w historii
plag rdzy kawowej dotknęła plantacje na całym świecie.
Poszukiwano kawy, która będzie w stanie oprzeć się chorobie i dać bogaty plon.                          
Stenophylla, jako mała podatna na grzyby wywołujące chorobę wydawała się idealną kandydatką.

Dlaczego więc nie popijamy kawy z Sierra Leone na co dzień?
Zaważył na tym czas dojrzewania rośliny.
Co prawda dorosły kawowiec daje więcej owoców niż arabica, ale nim osiągnie kawową pełnoletność
mija aż 9 lat.
Arabica dojrzewa w 7, a robusta już w 4 lata!                
Stenophylli nie dano więc szansy na zaistnienie, skłaniając się ku szybciej dojrzewającym kawom, które w krótszym czasie będą mogły wygenerować zyski.

W 1904 roku można było jeszcze odwiedzić plantacje stenophylli na Cejlonie.
Natomiast w 1935 roku, w drugim wydaniu All about coffee Ukers pisał już o niej jako o kawie porastającej
jedynie zachodnie rejony Afryki, będącej lokalną ciekawostką, a nie ważną rośliną uprawną.

Obecnie stenophylla rośnie na Wybrzeżu Kości Słoniowej, w Ghanie, Gwinei i Nigerii.            
Ciekawe co pilibyśmy, gdyby tak łatwo nie poddano się ponad 100 lat temu?
Czy mówilibyśmy o jej wyższości nad arabicą - niektórzy podróżnicy docierający do Afryki w XIX wieku
uznali ją za kawę ostateczną, kawę-matkę, za kawę od której arabica (jako gorsza) musi się wywodzić.  
Na jednej z amerykańskich stron, które znalazłam można niby tę kawę kupić
- oczywiście przez chińskich pośredników.
Ceny nigdzie nie podano, aczkolwiek zafrapował mnie jej opis - bukiet został nazwany herbacianym.
Jak widać mimo upływu lat czuć w niej rękę Anglików
<!-- m --><a class="postlink" href="http://blog.pozegnanie.com/?cat=110">http://blog.pozegnanie.com/?cat=110</a><!-- m -->

Coffea stenophylla -  pochodzi z Afryki zachodniej gdzie uprawiana jest tylko lokalnie (Liberia, Sierra Leone, Wybrzeże Kości Słoniowej).
Wyjątkowo wytrzymała na susze.
Zapach porównywalny do herbaty, smak niezbyt ciekawy.
http://planetakawy.pl/cms/index.php?page...msms-works

[Obrazek: attachment.php?aid=69226]
Odpowiedz


Wiadomości w tym wątku



Użytkownicy przeglądający ten wątek: 1 gości