Nawet za milion dolców nie chcę mieć 20 lat
#22

He he he...
Od dłuższego czasu powtarzam, że nie oddałabym mądrości za młodość...
I nie dlatego, że... nie mam takiej możliwości Rotfl
Kocham mój wiek dojrzały...
Przyniósł mi wiele upragnionego spokoju ducha Tak
Zawsze uchodziłam (i sama siebie uważałam) za osobę bardzo odważną, umiejącą skutecznie postawić na swoim...
A dopiero w okresie 45+ doszłam do wniosku, że zbyt często ustępowałam - dla dobra innych...
Rezygnowałam z róznorakich posunięć - dla dobra innych...
I oddawałam siebie - nie pozostawiając sobie... nic...
Teraz mam poczucie, że zrobiam dla bliskich tyle ile powinnam była zrobić i jeśli coś poszło nie tak jak chciałam - już tego nie naprawię...
Nie ma więc potrzeby tym się przejmować Oczko
Nie muszę dbać o linię i nie potrzebuję podziwu w męskich oczach...
Żartuję, że już nie jestem w wieku poborowym i gwizdać za mną nie muszą....
Kiedy więc mimo wszystko zdarzy się coś takiego - budzi to moje szczere rozbawienie...
Wreszcie moja dusza jest na pierwszym planie a nie moja... fizyczność..
Mam piękne i barwne wspomnienia...
(I zdjęcia )
Uśmiecham sie do nich - lecz bez tesknoty Ok
I kocham siebie tak, jak wcześniej nie potrafiłam...
Moja cioteczka powiedziała mi kiedyś "wolałam cię gdy byłaś elegancką kobietą na wysokich obcasach i z dobrym makijażem"...
Ha!
Ale to było męczące... Wyśmiewacz
Niektóre obcasy wymagały męskiej asysty... Bezradny
A makijaż - demakijażu...
Dzisiaj jest mi totalnie wygodnie we własnej skórze...
Choć kilogramów przybyło i grawitacja działa na moją niekorzyść Rotfl
Ubieram się... specyficznie...
Włosy mam po pas Głupek
Bo lubię i mam gdzieś co ktoś sobie pomyśli...
I jestem wolna...
Taką wolnością, którą można pojąć dopiero wtedy gdy człowiek znajdzie się w TYM miejscu... Myśli
Wreszcie mogłam uwolnić Staruchę...
Odpowiedz


Wiadomości w tym wątku



Użytkownicy przeglądający ten wątek: 1 gości