Praca z kartami - Karty wypadające z talii
#47

Tarofides napisał(a):Podejście do wypadających kart jest dość indywidualne i nie ma tu obowiazujących zasad. Wiele też zalezy od zgrabności tasowania właśnie. Jak ktos niezbyt wprawiony i często karty wypadają, to raczej mało ważne będzie. Jednak gdy już sztukę tasowania ma sie opanowaną solidnie, to takie karty już jakby przypadkiem nie wypadają. Właściwie, to wtedy najwięcej magi jest, rzekłbym. Dlatego dla mnie są to karty najważniejsze. Czasem nawet jedyne, gdy wypadną 3, to mam wrózbe z 3 kart Hura Dla mnie wtedy własnie Tarot mówi, ja nawet kart nie zdążyłem wylosować!
W takich przypadkach też biore karty jak wypadną tzn. gdy się odwrócą, to ich nie przekręcam, chociaż nie stosuje odwróconych. U mnie wypadające kart sa najbardziej trafne i graja pierwsze skrzypce Uśmiech
Dla mnie wypadające karty także sa wazne , jak wypadnie jedna to wkładam , a jak więcej to juz mam wrózbę bez losowania.
Pamiętam kiedys nie zwracałam uwagi na wypadajace karty i na pytanie jaki bedzie dzien wypadł mi Wisielec , ale pomimo , ze zapamiętałam to nie brałam pod uwagę i wylosowałam inne ale lepsze .Jak się okazało dzień był do niczego , nic nie mogłam załatwic , nigdzie się dodzwonic , a jeszcze do tego nacisnełam inna liczbę pinu do Bankomatu i zablokowałam sobie kartę Beczy Wieczorem przypomniałam sobie kartę Wisielca i od tamtej pory zwracam uwagę na wypadające.

Jezeli chodzi o rytuały to uwazam , ze to jest osobiste podejście kazdego i wazne abysmy dobrze sie z tym czuli i interpretacje były trafne.
Odpowiedz


Wiadomości w tym wątku



Użytkownicy przeglądający ten wątek: 1 gości