Reiki...
#63

Po Rudej widzę Goya zamieszcza informacje dla anglojęzycznych. Ci co nie zrozumieli (a wierzą tylko w pisane Bezradny) mogą po prostu wpisać reiki do google i łatwo znajdą podstawowe informacje na stronie <!-- m --><a class="postlink" href="http://pl.wikipedia.org/wiki/Reiki">http://pl.wikipedia.org/wiki/Reiki</a><!-- m -->. Tekst polski - mam tu na myśli cytat Rudalila - odzwierciedla sens angielskojęzycznego artykułu. Dla mnie osobiście nie prezentuje rewolucyjnych danych. Oficjalne stanowisko kościoła i świata nauki dawno przestały mieć preferencyjne znaczenie w moim systemie wartości. Opieram się raczej na własnym zdaniu. W tym celu często prowadzę własne badania. Prowadzę je w rozmaitych dziedzinach, niejako testująć sprawę. Kiedyś próbowałem prosty rozkład tarota. Zrobiłem ten sam rozkład dla ponad setki różnych, najczęściej nieznanych mi osób. Z badań tych wynikło, że nie byłem w stanie nawiązać łączności z ok. 3% biorących udział w eksperymencie. To całkiem niezły wynik. Z reiki jest podobnie. Istnieje margines populacji, który decydując się na próbę otrzymania przekazu z góry jakby wie, że to bzdura i cokolwiek nastąpi, to tylko służy udowodnienia ich tezy.

Sam zaliczam się do dociekliwych i różnice jakie odebrałem pomięczy tłumaczeniem pięciu zasad Reiki ustanowionych przez założyciela systemu Dr. Usui Mikao, a cytowane przez Goye są minimalne, jakby wynikające z możliwego tłumaczenia japońskiego kanji na "nasze". Po polsku, w zależności od własnego światopoglądu można też przedstawić je, wyrazić na wiele sposobów. Ja zgodnie z zasadami, które wyznaję wolę wyrażać je w formie dokonanej. Jest to jednak sprawa osobistych preferencji.
Odpowiedz


Wiadomości w tym wątku



Użytkownicy przeglądający ten wątek: 1 gości