17-12-2014, 12:11
to może i napisze co mnie tu przywiodło:
wiele lat temu jakaś babska gazeta wydrukowała karty tarota do samodzielnego wycięcia i pokazane tam były jakieś proste rozkłady. Oczywiście pokusiłam się o wycięcie i przestudiowanie materiału po jakimś czasie okazało się ,że jestem "uzależniona". Nie wyjdę z domu bo muszę karty postawić , to na to to na tamto i nie wiem jakim cudem ale generalnie moje interpretacje się sprawdzały( albo sobie tak interpretowałam) Wszyscy dookoła zawsze mi mówili ,że jestem wiedźmą, że co wykrakam to jest i żebym tylko nic złego nie mówiła bo jeszcze się spełni.... no i wykrakałam....wystraszyłam się( może niepotrzebnie- ale byłam bardzo młodą osobą) wiedza w necie nie była tak powszechna jak teraz, a i internet mało kto miał w domu ( tak tak takie czasy tez kiedyś były). Zapomniałam całkowicie co i jak aż ostatnio od jakiegoś czasu znów mnie ciągnie w te stronę. Złożyła się na to pewnie też po części moja sytuacja osobista- szczególnie jeśli chodzi o pracę. Jakby mi ktoś moje szczęście i spadanie na 4 łapy zaczarował. Wszystko jest żle.... chociaż zawsze może być gorzej........ zaczęłam niuchać w temacie i trafiłam tu. Przyciągnęła mnie tu pozytywna atmosfera , najpierw troszkę poczytałam aż sie zalogowałam i tadammmmmmmmmmm jestem. Chce poczytać o tarocie o kartach , rozkładach może czegoś się nauczę, może ktoś mi postawi karty i rozjaśni w głowie co jest nie tak... a może się sama czegoś nauczę pod waszym okiem
pozdrawiam wszystkich serdecznie Monika
wiele lat temu jakaś babska gazeta wydrukowała karty tarota do samodzielnego wycięcia i pokazane tam były jakieś proste rozkłady. Oczywiście pokusiłam się o wycięcie i przestudiowanie materiału po jakimś czasie okazało się ,że jestem "uzależniona". Nie wyjdę z domu bo muszę karty postawić , to na to to na tamto i nie wiem jakim cudem ale generalnie moje interpretacje się sprawdzały( albo sobie tak interpretowałam) Wszyscy dookoła zawsze mi mówili ,że jestem wiedźmą, że co wykrakam to jest i żebym tylko nic złego nie mówiła bo jeszcze się spełni.... no i wykrakałam....wystraszyłam się( może niepotrzebnie- ale byłam bardzo młodą osobą) wiedza w necie nie była tak powszechna jak teraz, a i internet mało kto miał w domu ( tak tak takie czasy tez kiedyś były). Zapomniałam całkowicie co i jak aż ostatnio od jakiegoś czasu znów mnie ciągnie w te stronę. Złożyła się na to pewnie też po części moja sytuacja osobista- szczególnie jeśli chodzi o pracę. Jakby mi ktoś moje szczęście i spadanie na 4 łapy zaczarował. Wszystko jest żle.... chociaż zawsze może być gorzej........ zaczęłam niuchać w temacie i trafiłam tu. Przyciągnęła mnie tu pozytywna atmosfera , najpierw troszkę poczytałam aż sie zalogowałam i tadammmmmmmmmmm jestem. Chce poczytać o tarocie o kartach , rozkładach może czegoś się nauczę, może ktoś mi postawi karty i rozjaśni w głowie co jest nie tak... a może się sama czegoś nauczę pod waszym okiem
pozdrawiam wszystkich serdecznie Monika