Przesądy, zabobony

Myślę, że Sławek ma rację - ogólnie zawsze 12-tka była uważana za liczbę doskonałą, a więc może dlatego 13-tka była pechowa, że po prostu już nie była szczęśliwą 12-tką. Oczko I myślę, że to musi sięgać dalej niż do Templariuszy... co tam taki prosty chłop na jakiejś zapadłej polskiej wsi wiedział o zagładzie zakonu Templariuszy, a za to dokładnie wiedział, że piątek 13-tego jest pechowy. Rotfl

Ciekawe też to z tym łapaniem się za guzik - nie wiedziałam że takie to ma pochodzenie, zawsze się czegoś można dowiedzieć... pożytecznego. Rotfl
No i nie raz słyszałam to powiedzenie, że kogoś "wyniosą nogami do przodu" jako synonim śmierci.
U nas też się nie witamy przez próg. Tak

Z tymi trumnami - też o mało co się nie popłakałam ze śmiechu, bo ostatnio słyszałam, że w jakiejś miejscowości w Hiszpanii raz do roku jest święto o jakiejśtam nazwie, kiedy to ludzie kilka razy obnoszą dookoła miejscowego kościoła otwarte trumny a w nich leżą ludzie, którym w poprzednim roku udało się wyjść z ciężkiej choroby. Ma to swoje źródło w tym, że paręset chyba lat wcześniej ktoś z tej miejscowości cudownie ozdrowiał, więc oni go buch do trumny (która już zapewne czekała wcześniej na owego nieboszczyka) i obnosili dookoła Kościoła, żeby każdy zobaczył ten cud, no i żeby podziękować Bogu. Jak sobie to wszystko wyobraziłam... Rotfl a jak się mają czuć Ci cudowni ozdrowieńcy leżąc w trumnach? I czy oni w tym kościele mają przez cały rok gdzieś schowane te trumny, tak jak u nas figurki na procesję? :-?
Odpowiedz


Wiadomości w tym wątku



Użytkownicy przeglądający ten wątek: 1 gości