O znaczeniu karty VI Kochankowie
#22

columbiana napisał(a):Tak, alateo myślę, że masz rację. Ale co powiesz na to, że osoby te powiedziały wprost, że on wróci, ale tylko wtedy, gdy właśnie ja coś zmienię w swoim życiu (czytaj wszystko). Właśnie tutaj jest paradoks,(...)
Po prostu rada od kart i osoby stawiającej je była tak "odetnij tą, nić daj faktycznie odpocząć sobie, a on powróci" i jeszcze, że jeśli tego nie zrobię to ani on się nie zbliży ani żaden inny bo wysyłam sygnał "zajęte'.
Aha alateo a co myślisz o czymś takim co powiedziała ta tarocistka: rozmowa naszych podświadomości- czy coś takiego jest możliwe? Że on czuje podświadomie, że ja czekam i do tej pory gdy będzie to odczuwał to nie zrobi kroku sam z siebie tylko będzie czekał na gotowe. Że czasami jest tak, że jak damy umrzeć relacji, zwrócimy się ku nowym związkom/ relacjom to nagle nasze drogi się schodzą, wracamy do siebie? Czy to jest w ogóle prawda?
Czy możliwe jest danie czemuś umrzeć, aby to do nas wróciło?

niestety nie mam monopolu na prawde
napisze, co mysle
najpierw odnosnie tego, ze wrozka powiedziala - ze on wroci, jak cos zmienisz
nie widzialam jej kart ani jakie zadala pytanie, ale jest mozliwosc, ze ona odczytala karty jako warunek, a karty pokazaly po prostu mozliwy przebieg wydarzen
a) cierpisz
b) odcinasz sie
c) on wraca
i wcale to nie musi jedno z drugiego wyplywac, przyczyny jego pozniejszego powrotu nie musza byc bezposrednio zwiazane z tym, ze Ty odpuscilas
to jest jedna wersja

jest tez mozliwe, ze jak odpuscisz, to on poczuje, ze dalas mu wolnosc (uwazam, ze taka ponadwerbalna komunikacja jest jak najbardziej mozliwa) i w zwiazku z tym nie bedzie sie juz czul przymuszany, przyciagany do powrotu - zatem moze wydawac mu sie atrakcyjne wrocic po cos (uczucie), ktore odeszlo
moze tez zorientowac sie, ze jestes (jak juz bedziesz) z kims i wtedy zadziala np. zazdrosc
mechanizmy powrotu moga byc rozne

co do nieuchronnosci wydarzen...
sama do konca nie wiem
wydaje mi sie, ze czsec wydarzy sie "prawie na pewno", cokolwiek nie zrobimy - ale nawet te czesc mozna zmieniac wlasna wola, tylko jest to trudne
raczej afirmacje nie wystarcza - tu bardziej jawi mi sie cos na ksztalt sily woli, nie wiem, jak to nazwac
a ogromna czesc jest po prostu nieokreslona i zalezy od wielu skladowych, w tym nas
ale tu juz wkraczamy na cienki lod, bo zasadniczo sa to tylko teorie, ktore trudno potwierdzic badz im zaprzeczyc

mam nadzieje, ze wiecej wyjasnilam niz zamotalam Oczko
pozdrawiam
Ania
Odpowiedz


Wiadomości w tym wątku



Użytkownicy przeglądający ten wątek: 1 gości