Reinkarnacja

“Taki dualistyczny sposób postrzegania stwarzający podział na ja i resztę zawsze rodzi konflikty i powoduje zabłąkanie w kole cierpienia.

To błędne koło nosi nazwę – reinkarnacja.



Wokół tego tematu narosło już wiele nieporozumień wynikających z faktu, iż kurczowo trzymamy się koncepcji osobowego „ja”.

Zapewne, dlatego powszechne pojmowanie reinkarnacji

oscyluje wokół wędrówki osobowej duszy z ciała do ciała lub innej formy kontynuacji naszego obecnego życia.

Owszem jest to kontynuacja, ale zapewne nie taka, jakiej byśmy sobie życzyli.



Pamiętacie zapewne, że wszystkie twory nieoświeconego umysłu egzystują w sieci przyczynowo skutkowej, to jej prawa i nasze działania (karma) determinują kształt przyszłego wcielenia.

Każde teraźniejsze działanie, słowo czy myśl tworzy ogólny szkic nowej egzystencji. Określa szkielet cech fizycznych i psychicznych a nawet środowisko, w którym narodzi się nowa istota obciążona bagażem skutków naszego obecnego życia.

Oczywiście nie może być mowy o kontynuacji naszego obecnego „ja”, ono nie istnieje w trwałej formie. Każda z istot łańcucha wcieleń tworzy swoje własne „ego” w zależności od warunków i otoczenia, w którym przyszło mu żyć.”

“W ciągu życia esencje które otrzymaliśmy od rodziców,pozostają wewnątrz centralnego kanału w formie dwóch kulek jasnego światła,czyli Bindu.

Jedna z nich znajduje się na górnym końcu centralnego kanału w czakrze wierzchołka głowy

w formie odwróconej białej sylaby HAM

Druga przebywa na dolnym końcu centralnego kanału w formie czerwonego ASZE
czyli kreski A podobnej do płomienia świecy.



Białe Bindu odpowiada elementowi męskiej energii odziedziczonej po ojcu dla wyrażenia współczucia

Czerwone Bindu koresponduje z elementem żeńskiej energii odziedziczonej po matce dla wyrażenia mądrości.



W momencie poczęcia białe i czerwone elementy męskiej i żeńskiej energii łączą się ze sobą i tak rozpoczyna się nasza egzystencja.

W podobny sposób elementy te łączą się ponownie podczas rozpuszczenia.



Kiedy zbliża się smierć,Bindu zaczynają się do siebie zbliżać.

Najpierw świadomośc rozpuszcza się w fazie wizji,podczas gdy białe Bindu z wierzchołka głowy zaczyna “zstępować” w dół

centralnego kanału w kierunku serca.

W tym momencie pojawia się świetlista biała wizja,podobna do światła Księżyca na bezchmurnym niebie.

Równocześnie ustają 33 rodzaje myśli związanych z pierwszą podstawową Klesią-agresją.

W drugim etapie wizja przechodzi w”zwiększanie”

podczas gdy czerwone Bindu poniżej czakry pępka zaczyna wznosić się w kierunku serca.

W tym czasie pojawia się świetlista czerwona wizja podobna do światła Słońca na bezchmurnym niebie.

Teraz całkowicie zanika 40 aspektów myśłi związanych z drugą podstawową Klesią-pożądaniem.


W trzecim etapie”zwiększanie” przechodzi w “osiągnięcie”,podczas gdy dwa Bindu(białe i czerwone)
spotykają się w czakrze serca i stapiają,ściskając świadomość między sobą.



W tym czasie ustaje 7 myśli związanych z ignorancją i pojawia się całkowicie ciemna wizja
podobna do bezchmurnego nieba bez światła słonecznego,księżycowego lub gwiazd.
Wewnętrzny oddech zanika i w kontekście samsary jest to moment nazwany”śmiercią”
Jeżeli nie ćwiczyliśmy umysłu podczas praktyki,w tym momencie tracimy świadomość.

“O istnieniu reinkarnacji świadczy ciągłość umysłu.

Skąd pochodzi świadomość?

Nie moze pojawić się znikąd.

Chwila świadomości nie moze powstać bez chwili świadomości bezpośrednio ją poprzedzającej.

Większość ludzi uważa że reinkarnacja oznacza odradzanie się”czegoś”

co wędruje z życia na życie.

Ciągłość między żywotami zapewnia nie jakiś byt

lecz najsubtelniejszy poziom świadomości.

“Kolejne istnienia w serii odrodzeń nie przypominają pereł naszyjnika nadzianych na sznurek”duszy”

która przechodzi przez wszystkie kamienie.

Są raczej jak kostki ustawione jedna na drugiej.

Każda jst odrębna niemniej każda wspiera następną

funkcjonalnie są więc połaczone.

Między kostkami nie ma tożsamości lecz uwarunkowanie”.

“Na Zachodzie, ponieważ jesteśmy wykształceni zgodnie z judeochrześcijańskim światopoglądem

uważamy, że na początku ktoś musiał wszystko stworzyć.

Jednak nasz prawdziwy stan (Dzokcien) jest poza czasem.

Kiedy jesteśmy poza czasem, znajdujemy się w stanie oświecenia.

Ale nie pozostajemy w nim długo, ponieważ po kilku sekundach albo minutach powstają myśli, przez które stajemy się uwarunkowani.

Dlatego też praktykujemy kontemplację, bo będąc w niej, nie podążamy za myślami, kiedy się pojawiają.

Taki stan przejrzystości i obecności (rigpa) jest stanem oświecenia”.
<!-- m --><a class="postlink" href="http://opolczykpl.wordpress.com/wedy-a-slowianszczyzna/">http://opolczykpl.wordpress.com/wedy-a-slowianszczyzna/</a><!-- m -->
Odpowiedz


Wiadomości w tym wątku



Użytkownicy przeglądający ten wątek: 1 gości