Chory przyjaciel..
#2

Nie jestem specjalistką, ale mnie się wydaje, że sen pokazał Twoją siłę, a jej słabość. Będąc w tym samym położeniu - miałyście odmienne doświadczenia, Ty walczyłaś, ona nie... Nikt jej nie pomógł, bo pomóc sobie nie dała... Nie było czego ratować... Wiem, że nie odwrócisz się od przyjaciółki kochana, ale tak, jak pisano Ci w wątku dotyczącym wróżby - przede wszystkim ona sama musi chcieć. Chcieć walczyć, chcieć sobie pomóc. Nikt nie zrobi tego za nią. Pielęgniarka robi Ci zastrzyk, ratuje Cię, bo chcesz... Ona nie...
Odpowiedz


Wiadomości w tym wątku



Użytkownicy przeglądający ten wątek: 1 gości