Religia a karty. Czy tarot to grzech?
#22

Helge, nie do końca się z tym zgodzę. Chciałem uniknąć tego typu nieporozumień odgradzając wiarę od samego faktu przynależności do grupy, która rządzi się pewnymi zasadami.
Owszem, według nauki kościoła wszyscy bez wyjątku są grzeszni. I każdy, kto szczerze żałuje za swe grzechy i wyraża chęć poprawy, otrzymuje rozgrzeszenie (chyba, że 'zgrzeszy przeciw Duchowi Świętemu').

Jeśli jednak założymy, że ja jako katolik stwierdzę, że cudzołóstwo nie jest grzechem, ba! że, parafrazując Sefirę, "nie jest do końca tak, że kościół do końca potępia cudzołóstwo" i "bywają przecież i sami księża, któzy cudzołożą", nie będę tego żałował (bo przecież nie robię niczego złego) i nie będę wykazywał woli poprawy (przecież cudzołożę świadomie, sprawiam sobie i drugiej osobie przyjemność i mam zamiar dalej to robić), to nie tylko nie otrzymam rozgrzeszenia (gdyż nie spełniam warunków otrzymania rozgrzeszenia), ale też i nie ma logicznego sensu abym przynależał do tej wspólnoty. Bo jeśli warunkiem uczestnicwa w grupie jest 1) uznanie, że cudzołóstwo jest be i 2) mogę sobie od czasu do czasu pocudzołożyć, bo taką mam naturę, ale mam tego żałować i szczerze stwierdzić, że nie chcę tego robić, a ja 1) uważam, że cudzołóswo jest cacy i 2) nie mam zamiaru tego żałować, to dlaczego miałbym przynależeć do tej grupy? I dlaczego miałbym traktować moje podejście do kłamstwa, składania ofiar innym bogom, czy wróżbiarstwa w jakikolwiek inny sposób?

Mam nadzieję, że udało mi się jasno wyrazić i odgrodzić grzech, który wynika ze słabości ludzkiej natury, i którego żałujemy, od grzechu, który jest wynikiem świadomego wyboru światopoglądu, który stoi w sprzeczności z nauką kościoła, z którego to światopoglądu nie ma się zamiaru zrezygnować, czego konsekwencją jest stan ciągłego trwania w grzechu, od którego nie ma rozgrzeszenia.

Wracając do oryginalnego tematu, problemem (a raczej ciekawostką), który Artur tu widzi (o ile dobrze rozumiem), jest to, że katolicy nie dopuszczają do świadomości faktu, że wróżbiarstwo jest grzechem, jest zabronione i jest czymś, czym nie powinni się parać i nie widzą żadnej sprzeczności w byciu katolikiem (w tym konkretnym przypadku, Artur nie ogranicza się tylko do katolicyzmu) i w postępowaniu wbrew doktrynie katolickiej.

Pozdrawiam
Aur Ganuz
Odpowiedz


Wiadomości w tym wątku



Użytkownicy przeglądający ten wątek: 1 gości