Śmierć w tarocie
#4

Mi kilka razy też wyszło w takim rozkładzie astrologicznym, podejrzewałem że coś może być nie tak z bratem mojej mamy, której kładłem karty no i tak też było... ale to jest najgorsze co może wyjść w kartach bo to duże brzemie, moim zdaniem oczywiście.
Kiedyś jeszcze takiej dziewczynie kładłem i wyszło jej że się przeprowadzą w inne miejsce i że wiązać sie to bd z czymś niefajnym, no i po śmierci jej ojca tak tez się stało...

Wolałbym jednak nigdy więcej takiego czegoś nie wywrózyć. Ale chyba lepiej nie doszukiwać się takich znaczeń kart, bo to co wzbudza duże emocje, bardzo szybko zapamiętujemy no i wtedy, gdy widzimy takie karty nawet mimochodem przelatuje nam w głowie ta niefajna myśl, że coś nie tak... a po co się w taki sposób programować. Sam kiedyś wpadłem w taką pułapkę i powiem szczerze że to było ciężko by się tego pozbyć Bezradny

Takie wydarzenie jest moim zdaniem na tyle istotne, że cały rozkład krzyczy czymś niepokojącym, więc nie ma też takiej jednej karty oznaczającej śmierć, praktycznie wszędzie moglibyśmy się jej doszukać, umiera się przecież w tak różny sposób... Pewnie też kiedyś widzieliście ten program o śmierci na 1000 sposobów Luzik

Pozdrawiam
Odpowiedz


Wiadomości w tym wątku



Użytkownicy przeglądający ten wątek: 1 gości