0 - Głupiec (Wędrowiec)
#12

Głupiec to człowiek znikąd, idacy przed siebie, jak motyl- bez wyznaczonego kierunku. Wolny, radosny, przepełniony miłością do siebie. Przyszło mi do głowy, że w oświeceniu, odrzucając cały balast życia, chodzi właśnie o stan " Głupca"...o powrót do tego stanu...
Głupiec jest nieprzywiązany, jego emocje są zdrowe, działania nie skażone lękiem. Siebie stawia na pierwszym planie, to on gra główną rolę w swoim filmie. Jest na początku Drogi, drogi, która pokaże mu cierpienie, ból, grzech i występek, uwikła go w emocjonalne zależności, zakuje serce w pancerz cierpienia, przeciągnie po swoim bruku, upapra błotem...Na każdym postoju bedzie zdobywał nowe doświadczenia... stopniowo tracąc swoje pierwotne cechy -radość, poczucie wolności i własnej wartości... będzie upadał i podnosił się z kolan...będzie brnął przez zaspy i koleiny...wyrzekając i przeklinając swój los aż dojdzie do przeciwnego bieguna, gdzie pogrąży się w totalnym smutku i cierpieniu, być może popadnie w depresję...sięgnie dna...I wtedy, jeśli będzie miał trochę szczęścia ( a Głupiec na ogół je ma) otrzyma drugą szansę. A czy z niej skorzysta, czy pozostanie w błocie siejąc nienawiść i zgorzknienie, to już zależy od kart , które przygotował dla niego Wielki Tarocista...i sam Głupiec niewiele tu wywojuje...właśnie... sam...
MUśmiech
Odpowiedz


Wiadomości w tym wątku



Użytkownicy przeglądający ten wątek: 1 gości