Zajazd pod Różą

nikt mi bajek nie opowiadał
na dobranoc
a jednak wierzyłam
że miłość jest jedna
że potem tylko
długo i szczęśliwie
z przeplataną łzą
gdzieś pośrodku

wierzyłam że przyjdzie
i będzie

potem usłyszałam
że to tylko dla szczęśliwców
a gdy szepnąłeś mi
jestem
wciąż nie miałam pojęcia
jak się nazywasz
choć szerokość twoich ramion
odmierzałam codziennie

centymetr po centymetrze

upadaliśmy razem
podtrzymując swoje złudzenia
słowem za słowo
jakby dłonie
nie miały racji bytu
w tym wymiarze

a gdy zabolało jeszcze bardziej
szukałam schronienia
w twoich oczach
stałeś tuż przy mnie
tak blisko
czułam ciepły oddech
na karku

nie oglądając się
wołałam za tobą
że miłość uskrzydla

i chyba dlatego tonę






odnalezione  .. Uśmiech
Odpowiedz


Wiadomości w tym wątku



Użytkownicy przeglądający ten wątek: 2 gości