Zajazd pod Różą
#39

Oczy pełne porannych zdumień
dzika jabłoń przeciera listkiem,
spojrzał na nią znienacka strumień
źrenicami płonących iskier,
i zakochał się w niej, i objął
szuwarami wpół ukochaną,
gadatliwą uśpił melodią
i opryskał słoneczną pianą.

Lucjan Szenwald
Odpowiedz


Wiadomości w tym wątku



Użytkownicy przeglądający ten wątek: 1 gości