Zajazd pod Różą

Huśtawka
Zawieszona wśród marzeń
na huśtawce złych chwil
w przypływie złych zdarzeń
w natłoku złych dni
Huśta się lekko
z nieba do piekła
od prawdy do kłamstwa
z radości w cierpienie...
z modlitwy do przekleństw
z uśmiechu do łez
z jasności w mrok
z pewności w zwątpienie
Później popchnięta wiatrem powinności
buja się dalej z lekkością motyla
chowając w swym sercu wszystkie przykrości
w odwrotną stronę twarz swą przechyla
wprost z czerni w biel
z cierni w aksamit
z rozpaczy w euforię
w obojętność z zazdrości
z goryczy w słodycz
z zamknięcia w przestrzeń
z próżni na grunt
w jedność z nicości
Gdy jednak znowu do tyłu powróci
wracają nachalnie wszystkie wspomnienia
Niech znajdzie się ktoś, kto tę zmienność skróci
Bo sama nie zdoła...stąd ucieczki niema


little_angel
 
Odpowiedz


Wiadomości w tym wątku



Użytkownicy przeglądający ten wątek: 3 gości