Klątwy, uroki, czary...

Nie zgodzę się absolutnie z przedmówczynią... To tak, jakby wierzyć, że jeśli nie uwierzymy, że rozpędzona ciężarówka nas rozjedzie, to możemy stawać jej naprzeciw. Z kolei - jeśli faktycznie w to nie wierzymy - nieraz możemy się niemiło zdziwić. To zupełnie jak z prawem - jego nieznajomość nie zwalnia nas z jego obowiązujących reguł.
Jasne - dla większości czarów tego typu wystarczy ich zignorowanie (mało kto w praktyce włada odpowiednią mocą, by nam wyrządzić krzywdę, rzekłbym "umiejętnie), jeśli jednak trafimy na kogoś sprawnie władającego magią - powyższe metody bynajmniej nie są wystarczające.
Odpowiedz


Wiadomości w tym wątku



Użytkownicy przeglądający ten wątek: 2 gości