Magia i zaklęcia świec
#37

Witam, dzisiaj zapaliłam świeczki w intencji mojej i osoby,z ktorą chciałabym być. Nie był to typowy rytuał ze zdjęciem na typowe zaklęcie miłosne z okręsloną formułkę. Inwokację i zaklęcie sama wymyśliłam, przygotowałam mimi ołtarzyk z dwiema czerwonymi świecami natartymi olejkami i symbolizującymi naszą parę, świecą białą, szklanką wody, talerzykiem z solą, kamieniami i kadzidełkami. Jako pierwszą zapaliłam świecę symbolizującą "jego" podpisaną jego imieniem, a nastepnie świecę, którą niejako miałam być "ja" Uśmiech Moja zaczeła się dosyć szybko spalać i w momecie, gdy moja w większości się wypaliła, świeca "jego" nie doszła nawet do połowy. I mój płomień leciutko się tlił a "jego" był dosyć mocny. Nagle jednak zawartość "jego" świecy wylała się na moją ( a stały na jednej podstawce) i mniej więcej ich wielkość i siła spalania zrównały się ze sobą. Najpierw jednak zgasła moja świce, a po 5 minutach "jego". Chodzi mi teraz o to, CZY MA ZNACZENIE, KTÓRA ŚWIECA PIERWSZA ZGAŚNIE? Czy to dobrze, że moja zgasła pierwsza, czy najpierw powinna zgasnąć świeca osoby, która poddana jest czarowi? Czy nawet lepiej że moja pierwsza zgasła, bo zgasła tak, jak gdybym miała normalnie je gasić, czyli odwrotnie do kolejności zapalania? Bo przypominam jako pierwszą zapaliłam "jego" świecę a moja jako pierwsza zgasła Oczko Potem jednak gdy świece się już wypaliły podpaliłam kartkę z życzeniem płomieniem białej świecy i postawiłam na podstawce, na której wczesniej paliły się dwie czerwone świece i na koniec podstawka mi pękła. Wiem, że mogło być za gorąco jak na delikatne szkło, bo kartka paliła się wysokim i silnym płomieniem bez zmieniania pozycji i raczej naruralnym było, ze podstawka nie wytrzymała takiego gorąca, ale być może niesie to za soba jakieś przesłanie? Zna się ktoś na tym tak dokładnie? Uśmiech
Odpowiedz


Wiadomości w tym wątku
Czarna swieca - przez andromeda - 30-05-2018, 22:48
RE: Czarna swieca - przez Joana - 31-05-2018, 09:24



Użytkownicy przeglądający ten wątek: 1 gości