Wibracja liczby 1
#16

Oj, dorzucę swoje 3 grosze. Jestem jedynką - ową "Zosią samosią" i tym co to "nie lubi"..
Odzywam się, bo milion razy słyszałam o tym jakim to przebojem jest jedynka - wiecie, taki taran, gotów przez płot w ogień na ochotnika skakać Oczko
Rzadko natomiast spotykam się z opinią, że jedynka to ofiara, a tak niestety tez się zdarza.
"Chęć" do samodzielności, do bycia "liderem" w wieku dorosłym bywa efektem co najmniej kiepskiego dzieciństwa. Owa samodzielność, którą tak wiele osób ceni to wyuczony brak kompetencji społecznych.. Strasznie mądre zdanie wyszło, a chodzi tylko o to, że niejedna jedynka tyle razy dostała po nosie, że po prostu nie umie zaufać, poprosić o wsparcie czy nawiązać relacji.

Dla wielu znanych mi osób bycie jedynką, realizowane było przede wszystkim przez izolację: chorobę, trudną sytuację rodzinną, liczne podróże. Jedynka bywa wyautowana, bywa tyranem. Teraz po latach wydaje mi się, że tajemnica "błędu" w postrzeganiu jedynki tkwi w słowie "lider" jakim zwykle jet określana: lider to nie tyran, choć bywa z nim mylony. Bycie jedynką, to sztuka nauczenia się współpracy - bycia liderem, tym takim prawdziwym... jak na foto:
[Obrazek: 39497_roznica-miedzy-szefem-a-liderem.jpg]

Stąd odpowiadając na główne pytanie: nie, jedynka wcale nie musi do wszystkiego dochodzić sama. Nawet więcej: samodzielność jedynki często jest iluzoryczna. Warto rozpisać pełny portret i upewnić się, że nie mamy do czynienia z kimś, kto ma za zadanie nauczyć się współpracy. Bo w takiej sytuacji, jedynka choć dwoić się będzie i troić - nie osiągnie sukcesu, a poniesie sromotną klęskę.
Odpowiedz


Wiadomości w tym wątku
Wibracja liczby 1 - przez Gość - 10-11-2010, 14:37
RE: Wibracja liczby 1 - przez Krystyna - 17-01-2018, 21:56
RE: Wibracja liczby11 - przez claudia81 - 17-01-2018, 21:44



Użytkownicy przeglądający ten wątek: 1 gości